Bieżące informacje |
Pstrąg i Lipień nr 42 |
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.
|
|
Wiadomości z łowiska |
Mała Wisła 1 |
2020-10-14 test
|
|
Wiadomości z łowiska |
San Zwierzyń-Hoczewka |
2013-07-12 Warunki bardzo dobre
|
|
Wiadomości z łowiska |
OS Dunajec |
2014-08-12 warunki dobre ale nie idealne
|
|
Wiadomości z łowiska |
Łowisko Pstrągowe Raba |
2020-10-31 Dobrze to już było...
|
|
Nasze wzory |
Heavy pupa nymph |
|
|
Wzory much |
W katalogu FF |
|
|
IMGW |
Stan wód |
Niezbędny każdemu wędkarzowi "na rozjazdach"
|
|
| |
|
|
|
Flyfishing.pl
Reportaże: Schody do Wisły
autor: Mikołaj Hassa, opublikowane
2003-06-16
Pod tym tytułem ukazał się niedawno na łamach „Gazety Wyborczej” artykuł promujący i zachwalający regulacyjne działania na górnej Wiśle. Przedstawione są „ogromne korzyści” z planów totalnego zrycia i przebudowy rzeki. Tekst jest wywiadem z jednym z decydentów z ODGW.
|
|
|
Zachwala on pomysł przeprowadzenia inwestycji, mówiąc że: Wisła ma służyć ludziom, dlatego jak najszybciej należy ją do tego przystosować poprzez budowę plaż, nie piaszczystych „bo przecież piasek zmyje woda”, ale trawiastych, i budowę schodów, żeby ludziom łatwiej się z rzeki korzystało... Tekst ten jest napisany w takiej formie, że każdemu zdrowo myślącemu muszkarzowi nóż się w kieszeni otwiera.
Gdy odwiedziłem w tym roku po raz pierwszy uregulowane odcinki Wisły, nie sądziłem, że sprawa wygląda aż tak poważnie. Szczególnie mam tu na myśli jej najpiękniejszy fragment, od Wisły centrum, do jazu w Obłaźcu. Tu właśnie Wisła została najbardziej skrzywdzona. Zdewastowane zostało setki wspaniałych miejsc, w tym przepiękny, przełomowy odcinek rzeki poniżej ujścia potoku Gahura w Wiśle Obłaźcu. Od lat tu łowiłem, bowiem miały w tych miejscach swoje „bunkry” kapitalne potokowce, a ilość wędkujących oraz wypoczywających nad rzeką ludzi była o wiele mniejsza, niż na innych odcinkach górnej Wisły. Zniszczono także zawsze rybne płanie i bystrza w okolicy tartaku i ujścia potoku Jawornik. Teraz są one zamienione w wartkie płycizny, otoczone niegustownymi betonowymi murkami. Podobnie regulowane są także odcinki rzeki poniżej Ustronia, gdzie trwa budowa nowych progów.
Sama rzeka nawet na nie regulowanych jeszcze odcinkach wyraźnie jest inna, niż w poprzednich latach. Na spokojnych płaniach i w baniach” pod progami jest dużo mułu, kamienie pokrywa szlam. Prawie codziennie woda w rzece jest mętna.
Z tego co widać, jeszcze wiele wody w tej rzece będzie musiało upłynąć, zanim ten idiotyczny pomysł zamiany rzeki w wielki basen kąpielowy się zakończy. Mnie osobiście jednak boli nie tylko sama regulacja, ale i podejście do sprawy gospodarza tej rzeki. A dlatego, że WSZYSTKIE PRACE WYKONYWANE SĄ I BYŁY NA ODCINKACH Z KTÓRYCH NIE ODŁOWIONO RYB. Pewne jest to że wiele z ryb zginęło, a nie musiało tak być. Dziwię się pomysłodawcom i zwolennikom nadchodzących Mistrzostw Polski na Wiśle, dlaczego tak potężną imprezę chcą przeprowadzić już na ledwie żywej rzece. Tutejsze ryby prawie co tydzień „obrywają” na rozmaitych zawodach (też w zawodach na bitej rybie – mistrzostwa Okręgu BB), jeszcze bardziej na treningach i po zawodach.
Dlaczego nie bierzemy przykładu od naszych czeskich sąsiadów? U nich też reguluje się rzeki, ale wszystkie tego typu prace wykonuje się w sposób przemyślany. Ten, kto uważa się za gospodarza danej rzeki robi wszystko, aby ewentualne straty były jak najmniejsze. W Czechach każda praca związana z wjazdem ciężkiego sprzętu do rzeki musi być najpierw zgłoszona w instytucji zajmującej się ochroną środowiska w danym powiecie, powiadamia się także rybackiego gospodarza odcinka rzeki, na którym będą przeprowadzane prace. Następnie przeprowadzane są oznakowanie, odłowy i przenoszenie ryb, po zakończeniu których na rzece, poniżej miejsca prac ustawia się bariery antyskażeniowe, chłonące toksyczne związki, mogące skazić wodę. Prace są uważnie kontrolowane, a po ich zakończeniu odcinek rzeki zostaje dodatkowo zarybiony.
Dlaczego jednak u nas symptomów społecznej pracy jest tak mało? Gdy niedawno regulowali Sołę, wędkarze z koła Węgierska Górka uratowali setki ryb przed zagładą. Akcje te zaowocowały później pięknymi wynikami. Obecnie Wisła potrzebuje też takiej pomocy, bo ambicje regulujących tą rzekę są ogromne. Z tego co wiem, roboty przeciągną się do przyszłego roku. Wiele miejsc ma ulec regulacji, więc panowie gospodarze pomyślcie o tym, bo za rok „Puchar Wisły” będziecie organizowali na Młynówce Ustrońskiej.
Tekst i fot. Mikołaj Hassa
|
| Budowa progu ryby nie zostały odłowione
| | Zdewastowana płań w Wiśle Uzdrowisku
| | To zostało z rybnej miejscówki przt tartaku
| | Totalnie zryta rzeka przy moście kolejowym w Wiśle
| |
Autor |
Komentarz |
Jacek T. Wesołowski
|
Na pohybel złamasom.
| Kazimierz Żertka
|
Smutne... Wacek Santarius i jeszcze paru już nieraz podnosili temat regulacji Wisły! Były nawet próby przeniesienia dyskusji do formy listu protestacyjnego do władz Okręgu B-B. Wciąż jednak jest to TYLKO wiele głosów!!!! Mikołaj obiecałem Ci zdjęcia jak Czesi naprawiają umocnienia brzegu Olzy w Cieszynie. Zgoda!
Jeszcze jedno. Panowie! Tu i w wielu jeszcze drażliwych sprawach potrzeba JEDNOŚCI!
| darkre
|
Czy kiedykolwiek w tym kraju będzie normalnie. Może jak wejdziemy do UE coś się zmieni.
| Wacław SANTARIUS
|
Szkoda Mikołaj że ten artykuł nie ukazał się w czasie jak ja interweniowałem w Okręgu w pażdzierniku ub.roku we wszystkich tu wspomnianych kwestiach.Szkoda że wcześniej,jak proponowałem nie udało nam się nawiązać współpracy,może razem byśmy do czegoś doszli,coś osiągnęli.A tak w mojej walce o Wisłę byłem sam.Dla większości tych co coś mogą ważniejsze eą stawy,dla innych mistrzostwa świata, et cetera.A propos wypowiedzi decydenta z RDGW :w Europie rzeki nie są kąpieliskami,do tego służą baseny i t d,gdzie kąpiel jest o wiele bezpieczniejsza a czystość wody pod kontrolą.Jak wyglądają rzeczne kąpieliska po sobotnio-niedzielnych "nalotach" mózg staje.A rzeka przez ostatnie 10000 lat od ostatniego zlodowacenia dawała sobie radę bez pomocy takich "naprawców" {wrodzona galanteria nie pozwala mi użyć właściwszego acz mniej cenzuralnego określenia} Wacław S.,kom S.S.R.
| Andrzej Graczykowski
|
Witaj
Pomysł z poparciem podpisowym bardzo dobry.
Jeśli natomiast potrzebowałbyś pomocy i poparcia to KWI jest do Twojej dyspozycj, dla przypomnienia podam adres:
http://klub.rybieoko.pl/vademecum.php
| Marek Jarecki
|
To zdecydowanie najlepszy artykół Mikołaju z wzystkich przez Ciebie napisanych!
Ja poproszę Cie o jedno:
Pogadaj z Maćkiem Wilkiem i administratorem fishing.pl by uruchomili podstrony z tekstem początkowym o treści wykazującej zdecydowany sprzeciw tego typu regulacjom rzek .Srodowisko wędkarskie liczy ok.1 miliona osób !!! Jest nas siła... Potraktuj me słowa poważnie a będziesz miał z samej W.G. 260 podpisów.
Zrób to zgodnie z ustawą o prawie wodnym i z możliwością podpisu z danymi osobowymi.
MJ
| Przemek Mazurek
|
Najgorsze jest to że w UE do której wejdziemy wkrótce rzeki nie mogą być regulowane "na siłę" w związku z tym ta sama firma będzie "rozbrajać" rzekę po 2004... Tu w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze... Ciekawe kto za to wziął w łapę...
| michał SZypula
|
Bywam czasami na Wiśle i jej los nie jest mi obojetny.Po przeczytaniu tego artykułu nasuwa sie jedna myśl-czas się przenieść do południowych sąsiadow.
| Maciej Wilk
|
Kilak zdjęć z melioracjii można zobaczyć tu http://www.flyfishing.pl/galeria/galeria.php?gal_id=58
| dr hab Piotr Krzemiński
|
Zgadzam sie jak najbardziej z autorem tego artykułu. Niestety tak juz jest w tym naszym "kochanym" panstwie, że PEWNYM LUDZIOM kompletnie brakuje rozumu i jak juz zaczynają mysleć to nie w tych kategoriach co powinni ! Nasz stan rzek bedzie wyglądał nie długo tak jak nasza gospodarka, i aż żal sie robi na widok tak ogromnej głupiej dewastacji.
Bardzo dobrze ze są tacy ludzie jak Pan Mikolaj Hassa, którzy tak się angażuja w sprawy naszych rzek. Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie Mikolaju!!!!
| Stanisław Guzdek
|
Artykuł Mikołaja jest już jednym z wielu głosów - z tym że te głosy do "głuchych" z okręgu bielskiego nie docierają.
Dyr. Fołta korzysta z zakupionego za nasze składki komputera, drukując wszystkie niewygodne dla okręgu teksty i zbiera w teczki.
Zbiory te służą nastawianiu przeciwko autorom niewygodnych odpowiedzi wszystkich decyzyjnych ludzi w okręgu.
Przecież zbliżają sie kolejne wybory i znowu jakiś Guzdek stanie na czele opozycji i spróbuje usunąć nieudaczników.
Dopóki koledzy nie zrozumiecie że najprostszym sposobem naprawienia wszyskich nieprawidłowości jest jedność i mądre wystąpienia na Zjeżdzie Okręgowym, dopóty nic się w PZW nie zmieni.
Wychowamy na swojej krwi nowe pokolenie "zgorzkniałych działaczy" i nawet nasze dzieci nie doczekają zdrowego systemu.
W krośnieńskim postępowi działacze mając dosyć tego co my mamy na codzień przed Zjazdem zjednoczyli się i uderzyli zdecydowanie i ze starego grona pozostała tylko jedna osoba.
Wybieracie na swoich Walnych Zgromadzeniach Kół delegatów i niechaj będą to ludzie mądrzy, otwarci i zdolni do przeprowadzenia zmian.
Nie wyobrażam sobie by ten proces można powstrzymać, ale każda następna kadencja to śmierć zadawana wodom oraz członkom którzy powoli zaczynają wierzyć że już nic się nie da zrobić i idą łowić karpie na wodach komercyjnych.
Kiedy widzę że moi byli koledzy sprzedają się za 100 kg pstrąga potokowego i miejsce w reprezentacji okręgu, ogarnia mnie przerażenie, bo wydawało mi się że z nimi - pokoleniem czterdziestolatków zmienimy żle działający system.
Smutna to rzeczywistość, ale trzeba się w końcu otrząsnąć i pojąć że tylko podczas wyborów można zmienić władze.
W swoich Kołach należy pozbyć się kolaborantów, by na Okręgowym Zjeżdzie zjednoczony ruchem dokonać diametralnych zmian.
| Andrzej Dudek
|
A mi się nasuwa inna myśl - najwyższy czas komuś przyp......
| RastaZajcz
|
Artykuł świetny...
W takiej Polse żyjemy, mało kto troszczy się o ludzi, a o rybach (chore jakies bo z kropkami!) to nawet nie wspomnę...
I do Pana Marka Jareckiego - pewnie połowę z tego miliona stanowią Ci dla ktorych jedyna prawdziwa rybą jest karp, no moze leszcz i krąp...
pozdrawiam, i walczmy!
| Marek
|
Nie ma juz Wisły i to niestety prawda a pomysł zrobienia MIstrzostw Polski na tej rzece jest chory. Dobrze, ze jest taki człowiek jak Mikołaj ktory opisuję takie tragedie.
| Stanisław Kronka
|
Drodzy koledzy tak jest nie tylko na Wiśle, wiosną podobne rzeczy spotałem w dolnym odcinku Mszanki powyrzej mostu na drodze Kasinka Mała Mszana Dolna. OGDW w imie troski o nasze wody i ludzi mieszkających nad wodami robią zjezdrzalnie wody niwelują dno rzek i potoków budując co jakis czas progi. Co na to nasi reprezentanci, wydaje sie że dobrze sie mają. To tylko dno i brzegi sie zmieniają woda zostaje ta sama a ze mniej powietrza w wodzie kogo to obchodzi. Liczą sie kilometry w przerobie i statystyka. Wydaje mi sie że nie tylko wędkarze są od myślenia.
|
| |
Galeria zdjęć |
CDC Red Quill Spent |
|
|
|