W trakcie przeszukiwania dawnej literatury zagranicznej trafiłem na szereg interesujących zapisów dotyczących lipienia we Włoszech i Francji. Rzucają one nieco światła na znaczenie tej ryby w dawnych czasach i metody jej połowu. Nadmienię, że dwie najstarsze wzmianki w literaturze europejskiej - u Aelianusa i św. Ambrożego - zostały już przedstawione wcześniej (zob. P&L nr 18).
Bonvesin de la Riva, żyjący w latach ok. 1240–1315 w Mediolanie, w opisie towarów wiejskich, które trafiały na rynek tego miasta, wspomniał o rybach. Zwracają uwagę u niego dwa fragmenty (1974, 69, 99):
- „I pescatori che quasi ogni giorno pescano in abbondanza nei laghi del nostro contado pesci di ogni tipo, trote, dentici, capitoni, tinche, temoli, anguille, lamprede, granchi e ogni altro genere infine di pesci grossi o minuti, sono più di diciotto; quelli che pescano nei fiumi sono più di sessanta; quelli che portano in città pesce pescato nei ruscelli innumerevoli dei monti assicurano di essere più di quattrocento” (rybaków, którzy prawie codziennie mają obfite połowy w jeziorach na terenach wiejskich wszelkich ryb, jak pstrągów, dentici , kleni, linów, lipieni, węgorzy, minogów, raków i innych rodzajów ryb dużych i małych, jest ponad osiemnastu; tych, co łowią w rzekach jest ponad 60; tych, co przywożą do miasta ryby złowione w licznych potokach górskich, jest ponad 400).
- „La quantità dei pesci l’ho veramente appresa da persone che assicurano di conoscere con certezza il vero; essi dicono che più di quattro some di pesci grossi freschi e più di quattro staia di pesci piccoli vengono portati in media quotidianamente, calcolando i giorni feriali e i festivi nella nostra città” (od osób, które zapewniają o znajomości tych spraw, dowiedziałem się o ilości ryb; mówią oni, że ponad 40 some dużych ryb i ponad 4 buszle małych ryb jest codziennie przywożonych do naszego miasta, zarówno w dni robocze, jak i świąteczne).
Mimo, że Bonvesin tylko raz wspomniał o lipieniu, to jednak z tekstu wynika, że lipień zajmował ważne miejsce wśród ryb dostarczanych do Mediolanu. Świadczy o tym duża liczba rybaków łowiących w różnych wodach: ponad 18 w jeziorach, ponad 60 w dużych rzekach i ponad 400 w potokach górskich. Można przyjąć, że liczba rybaków odzwierciedla gatunki ryb z poszczególnych rodzajów wód dostarczanych na rynek. Zapewne najwięcej ryb pochodziło z potoków górskich. Wśród nich dominowały pstrągi i lipienie (łowiono je także w dużych rzekach, jak Ticino i Adda!), choć domniemuję, że były też ryby karpiowate i ślizy. Te ryby dostarczano codziennie do miasta.
Ciąg dalszy i całość do pobrania tu:
http://www.flyfishing.pl/PL/PL_37.doc
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.