Lubię łowić na streamera, a na wiosnę, na większej wodzie, to naprawdę najlepsza metoda.
Łowię na wędkę klasy AFTM 6, długości 2,70 m.
Ważne jest, żeby kij nie był tak „ostry”, jak do nimfy.
Trzeba mieć kilka linek.
Ja mieszkam blisko wody, więc mogę szybko dobrać sznur.
Jeżeli chodzi o Wisłę, to wszystkie, jakich potrzeba mieszczą się w przedziale od linki
Intermediate do linki o trzecim stopniu tonięcia.
Staram się prowadzić streamery w okolicach dna.
Długość przyponu jest zależna od głębokości wody i siły prądu.
Jak przy lince tonącej, lub typu sink tip dasz za krótki przypon, to będziesz „szorował dno”.
Streamery wiążę w odległości 0,8 – 1,2 metra.
Przy „grubszej” wiosennej widzie szukam głębszych płani z dołami pod brzegami.
Tam stoją pstrągi odpoczywając po zimie.
Idę powoli środkiem wody, rzucają pod prawy i lewy brzeg,
Stosuję długie rzuty: po 15 – 20 metrów.
Streamer to metoda powierzchniowa, pozwala na przeszukanie dużych połaci wody.
Na wiosnę streamera prowadzi się wolno, płynnymi pociągnięciami.
Należy pamiętać o zacinaniu „z ręki” pociągnięciem linki, gdyż podniesienie kija
zazwyczaj kończy się utratą ryby.
Wiosną zazwyczaj łowię z prądem.
Kiedy woda opada i czyści się, zaczynam stosować coraz lżejsze linki, wtedy rzucam pod
Prąd, ale muszę wtedy szybciej ściągać linkę, bo muchy płyną w moim kierunku.
Jakie stosujesz przynęty ?
Nie silę się na specjalną oryginalność, łowię na imitacje ślizów i głowaczy, czyli
Matuki, zonkery, muddlery, czasem próbuję puchowczyków, lub imitacji pijawek.
Wczesną wiosną rybę przede wszystkim trzeba znaleźć i sprowokować do ataku,
Wybredna staje się później, gdy pokarmu w wodzie przybywa.
Kiedy tak się właśnie stanie, część pstrągów przenosi się do tamek, a ja za nimi.
Tutaj jedna rada ; na tamkach nie jestem pazerny i zakładam jednego streamera.
Jak jeszcze wiązałem dwa, to straciłem sporo ryb, kiedy w trakcie holu pstrąga
zahaczałem drugą muchą o jakąś przeszkodę.
Ważne jest takie dobranie linki i długości przyponu, aby prąd jaki występuje na tamce
nie wyrzucał przynęty na powierzchnię .
Łowić zaczynam ustawiając się ponad tamką, na płani i rzucam w lewo i prawo w kierunku betonowych umocnień brzegowych.
Później schodzę poniżej tamki, ustawiam się na wyjściu i wrzucając streamera „do piany”
Staram się go przeciągnąć wzdłuż, jak najbardziej równolegle do linii progu.
Tak złowiłem największe wiślane pstrągi.
Streamera stosuję przez cały sezon, oczywiście w miarę upływu czasu łowię na mniejsze
przynęty.
Jest to ciekawa technika i godna opanowania. Nieoceniona jest zwłaszcza na świeżo wpuszczone ryby.
Tym, którzy przeczytają ten artykuł i zechcą skorzystać z moich rad, życzę połamania
kija.
A ja przyłączam się do życzeń Kaza i idę trenować.
Spisał Zbyszek Górski
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.