f l y f i s h i n g . p l 2024.11.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
Bieżące informacje
Pstrąg i Lipień nr 42
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.

Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.
Wiadomości z łowiska
Mała Wisła 1
2020-10-14
test
Wiadomości z łowiska
San Zwierzyń-Hoczewka
2013-07-12
Warunki bardzo dobre
Wiadomości z łowiska
OS Dunajec
2014-08-12
warunki dobre ale nie idealne
Wiadomości z łowiska
Łowisko Pstrągowe Raba
2020-10-31
Dobrze to już było...
Nasze wzory
Grey SP
Wzory much
W katalogu FF
IMGW
Stan wód
Niezbędny każdemu wędkarzowi "na rozjazdach"
 
Flyfishing.pl
Reportaże:
Czeremosz '02 część II

autor: Maciej Wilk, opublikowane 2002-07-16

Jak dojechać, ile kosztuje nocleg, gdzie kupić licencje, na jakie ryby można liczyć. Informacje tego typu z pewnością będą przydatne dla osób chcących powędkować za naszą wschodnią granicą.
 
Jak dojechać: Najprościej i z pewnością najbliżej do Czarnohory można dojechać przekraczając przejście graniczne w Medyce. Przekraczając granicę z Ukrainą trzeba się nastawić na dłuższy niż na innych granicach postój. A już po stronie ukraińskiej konieczne jest wykupienie na terenie urzędu celnego ubezpieczenia.
Po przekroczeniu granicy pozostaje do przejechania jakieś 380 km. Drogi na Ukrainie są nadspodziewanie dobrej jakości.
Koszt benzyny bezołowiowej w lipcu wynosił 1zł50gr do 1zł90gr

Zakwaterowanie: Zakwaterować najprościej i z pewnością najtaniej jest zanocować na kwaterach koszt, my płaciliśmy ok. 8 zł za dobę nocleg. Spaliśmy w oddzielnym domu. Zakwaterowanie z pewnością znaleźć można w domach wczasowych znajdujących się na terenie Czarnohory. (nie sprawdzaliśmy)

Wyżywienie: Produkty żywnościowe na Ukrainie są więcej niż o połowę tańsze niż w Polsce, zaopatrzyć w nie można się zarówno na licznych targach jak i sklepach. Przy drogach zjeść obiad w postaci bardzo smacznego szaszłyka w co kawałek umiejscowionych barach.
My za trzy posiłki dziennie na kwaterze płaciliśmy około 20 zł.

Licencje: Licencje wędkarskie kupić można w Wierchowinie w związku myśliwsko wędkarskim. W czasie dwu dniowego pobytu sprawdzano nas dwukrotnie raz strażnicy przyrody drugi raz kontrolowała nas policja.

Rzeka: Zarówno Czarny jak i Biały Czeremosz to typowo górskie rzeki, charakterem przypominają trochę górny San (okolice przełomu) jednak są od niego większe. Po połączeniu tworzą naprawdę dużą rzekę znacznie większą niż nasz Dunajec w okolicy Krościenka. Górski charakter Czeremoszu ciągnie się na przestrzeni wielu kilometrów. Jadąc wzdłuż rzeki tego typu charakter można obserwować na przestrzeni co najmniej 50 km od połączenia źródeł. Rejon rzeki jest stosunkowo mocno zaludniony, praktycznie odcinki wolne od zabudowań są rzadkością.

Ryby: W Czeremoszu występują: między innymi pstrąg (farel), głowacica (glawacz), świnka, brzana, kleń. Natomiast nie występuje lipień i prawdopodobnie wbrew temu co pisał Rozwadowski prawdopodobnie nigdy nie występował. Założenie, że został wyłowiony przez miejscowych z uwagi na rozmiary rzeki wydaje się dość ryzykowne.
Pstrągi, które łapaliśmy miały pomiędzy 25-40 cm, prawdopodobnie występują większe jednakże z relacji miejscowych wędkarzy jak I strażników przyrody należą do rzadkości. Określę populacji pstrąga jest stosunkowo trudne , łowiliśmy zaledwie dwa dni przy dość niestabilnej pogodzie, jednak dziennie łapaliśmy kilka pstrągów. Z relacji miejscowych wynika, że najlepszym pod względem pogłowia pstrąga jest odcinek Czarnego Czeremoszu w pobliżu granicy z Rumunią. Niestety łowienie tam z uwagi na strefę nadgraniczną jest praktycznie niemożliwe. Konieczne są specjalne zezwolenia na przebywanie w tym obszarze i nawet miejscowi nie mogą się tam poruszać swobodnie.
Z informacji uzyskanych od strażników przyrody wnioskować można, że podobne pogłowie pstrąga występuje w Białym Czeremoszu.
Pogłowie głowacicy w Czeremoszu wydaje się dość duże. Tezę taką wysunąć można zarówno z uwagi na to, że ją złapałem jak i uwagi na przeprowadzone rozmowy z miejscowymi nasuwa się taki wniosek. Przeciętny wędkarz łowiąc w bardzo prymitywny sposób łapie ponoć kilka tych ryb rocznie. Kłusownicy kłusując z ościeniem I łuczywem potrafią zabić do 30 sztuk w czasie tarła.

Wędkarstwo nad Czeremoszem: Wędkarstwo jest bardzo popularne w wodach Czeremoszu. Miejscowi wędkarze łowią głównie bardzo prymitywną metodą z, którą zetknąłem się zarówno w Rosji jak i Mongolii. Sposób ten ja potocznie nazywam krótką nimfą. Jako wędzisko używa się 3-3,5 m wędziska a w zasadzie kija. Do którego przymocowana jest żyłka najczęściej 0.40-0.60 tej samej długości co kij. Żyłka obciążona jest ołowiem lub kamieniem. Jako przynętę nad Czeremoszem używano czerwonego robaka. (w Mongolii była to imitacja konika polnego). Zestaw taki nie jest zaopatrzony w spławik I jest prowadzony w zasadzie identycznie jak polska nimfa.
Nie widziałem żadnej osoby, która by łowiła na sztuczne przynęty typu spining czy muchę. Jednak z rozmów przeprowadzonych z miejscowymi wiem, że niektórzy sporadycznie łowią na spinnig.
Kłusownictwo: Aby opisać to zjawisko należy go zdefiniować. Jeżeli założymy, że kłusownikiem jest ten kto łowi bez "karty wędkarskiej" to kłusują w zasadzie wszyscy. Ukraina to raz bardzo ubogi kraj (zarobki około 20$), dwa chyba nie ma tradycji zrzeszania się. Jednakże zakładając iż kłusownikiem jest osoba łowiąca ryby w sposób "przemysłowy" to z pewnością występuje jednak nie jest to już tak powszechne jak w innych rejonach byłego ZSSR.

Podsumowanie: Czeremosz był dla mnie miłym zaskoczeniem. Jadąc tam spodziewałem się odludzia coś w stylu Bieszczad, na miejscu okazał się rejonem dość gęsto zamieszkałym. Zaskoczeniem dla mnie była duża ilość turystów górskich z Polski. Wystarczy wspomnieć, że w tym roku zostało otwarte tam polskie schronisko.
Jednakże największym zaskoczeniem dla mnie była sama rzeka wyjątkowa ładna i o dziwo z rybami. Prze wyjazdem spdziewałem się, że zastanę bezrybną wodę. A na miejscu okazało się że pomimo braku zarybień tych wód Czeremosz okazał się stosunkowo rybną rzeką. Zaryzykował bym twierdzenie, że populacja łososiowatych jest większa niż w niektórych polskich rzekach tak intensywnie zarybianych np. Soły poniżej Czańca.

Tekst Maciej Wilk
Zdjęcia B. Dresler, M. Wilk

Wyżywienie


Może złapie jakąś rybe


Miejscowy z polish nymph


<< Powrót

Galeria zdjęć
Słowenia 2024
Email:
Haslo:
Zaloguj automatycznie
przy kazdej wizycie:
Zaloz konto
Gorące dyskusje
Na Forum
...Czy są jakieś
materiały?

Według mnie 2-gim,
niewątpliwie
ciekawym punktem
mogło by być
zapytanie : A jak
było na terenach
wschodnich, w...
Propozycje na naszywkę Forum FF

 [tally] 7

 [tally] 5

 [tally] 10

 [tally] 12

 [tally] 81

 [tally] 10

 [tally] 1

 [tally] 4

 [tally] 19

 [tally] 8

 [tally] 19

 [tally] 93

 [tally] 24

 [tally] 6

 [tally] 7
głosów: 306 więcej >>
Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus