Marku skąd wziąłeś się na Ziemi Ognistej?
Moi rodzice przyjechali do Argentyny w 1948, po wojnie. Matka, Zofia Dzwonkowska, warszawianka, jeszcze żyje i mieszka w Quilmes, w Buenos Aires, Matka była AK I uczestniczyła w Powstaniu co przepłaciła pobytem w obozie. Ojciec, Witold Czerwiński, zmarł w 1997 roku. Pochodził z Lublina, ukończył Podhorążówkę i jak wojna rozpoczęła się, dostał się do niewoli rosyjskiej. Rosjanie wywieźli go na Syberię. Z Syberii jakoś udało mu się uciec, i dotarł do Anglii gdzie wstąpił do RAF-u. Latał na Hurricanie i Spitfire, w 317'ym.
Został zestrzelony we Włoszech. Po wojnie Rodzice pobrali się w Anglii i przypłynęli do Argentyny, gdzie ja się urodziłem w grudniu 1948. Mam brata, młodszego ode mnie, tez Maciej, który mieszka ze swoją rodzina w Hiszpanii, i również mam siostrę. Urszula, najmłodsza z nas, mieszka w Quilmes, blisko Matki.
Ja po ukończeniu gimnazjum, poszedłem do Podhorążówki, oczywiście, tutaj, w Argentynie. Byłem w Argentyńskim lotnictwie od 1968 do 1985 roku, latałem na odrzutowych myśliwcach, jak Douglas A4-B i Mirage III. Na tymi ostatnimi byłem na Malwinach (Falklandy) w 1982 roku.
W 1985 odszedłem z Lotnictwa. Już byłem żonaty i mieliśmy trójkę synów.
Wyprowadziliśmy się do Bahía Blanca, miasto nad morzem, na południu prowincji Buenos Aires. W 1986 otworzyliśmy jedyny sklep w Argentynie w tamtych latach "flyfishing only", to znaczy, "fly shop". Ten sport zacząłem praktykować około 1970 go roku, a teraz zaczyna powoli "karmić" nas.
W 1991 przeprowadziliśmy się tutaj, nad Rio Grande, na Ziemi Ognistej, i tutaj założyliśmy z żona nasz fly shop, Angler's Aventuras. Wtedy też rozpocząłem moją przygodę jako przewodnik wędkarski na nasze sławne pstrągi. Dwoje moich najstarszych synów również pracuje w lecie jako przewodnicy nad rzeka Río Grande.
Jak dawno zajmujesz się wędkarstwem?
Jak dawno to nie pamiętam, (może nie chce sobie przypomnieć!!), ale pamiętam że Matka moja brała nas w lecie nad rzekę Río de la Plata, na ryby, w Quilmes, gdzie mieszkaliśmy. Miałem około sześć albo siedem lat. Na muchy zacząłem około roku 1970.
Tierra del fuego jest miejscem często opisywanym w zagranicznych czasopismach ciekaw jestem z jakich krajów przyjeżdżają do ciebie wędkarze?
Pracuje z bardzo dużą firma z Anglii, Roxton Bailey Robinson, dlatego przeważnie klientów mamy z Wielkiej Brytanii, ale, przyjeżdżają do nas wędkarze z innych krajów, tak odległych jak od nas jak Tasmania i z "Iceland" (nie wiem jak to po Polsku byłoby). Mamy tez klientów ze Szwecji i z Włoch, z Niemiec i z Belgii, z Kanady i Stanów Zjednoczonych, z Australii i z Nepal. Rozmaicie!
Ziemia Ognista jest na świecie znana głównie poprzez Rio Grande, czy to właśnie na tej rzece najczęściej łowisz?
Tak. Miasto jest na przeciwko ujścia rzeki do morza. Tak ze mamy bardzo blisko z miasta do najlepszych miejsc. Już około 20 kilometrów mamy najlepsze i samotne miejsca, na ogromnym przedsiembiorstwem, Estancia María Behety, gdzie mamy ponad 50 kilometrów rzeki dla nas.
Jaki charakter na rzeka? (wielkość, czy jest rwąca, czy można po niej brodzić ?)
Nie wiem, co to jest "brodzić", ale rzeka jest bardzo "łatwa" dla wędkarzy, nie jest za bardzo rwąca, można przejść na drugą stronę i nie jest zbyt szeroka. W najszerszych miejscach ma około 40 metrów szerokości. Najgorsze to jest nasz wiatr, a raczej wichury!! Czasami ponad 130 kilometrów na godzinę. W takim wietrze nie wytykamy nosa z hotelu!!!
Tu nad Rio Grande mamy trzy pakiety wędkarskie, jeden tutaj, w Argentynie, tak jak mówiłem, przez Estancia María Behety. Można zobaczyć jak wygląda na stronie www.geocities.com/anglers.geo/GuidingMariaBehety.html
Te drugie dwa mam w Chile, też nad tą samą rzeką. www.geocites.com/anglers.geo/GuidingOnamonte.html
Kiedy rozpoczyna się sezon na Rio Grande i jak długo trwa?
Rozpoczyna się normalnie 1-go Listopada i kończy się 15-go Kwietnia.
Jaki jest najlepszy okres na wędkowanie na Ziemi Ognistej?
Nie ma "najlepszego" tylko "najwygodniejszy", to znaczy, bardzo trudno jest gościć kogoś, w Grudniu, wszyscy chcemy spędzić Boże Narodzenie z rodziną. Z reguły w listopadzie i w grudniu jest dużo miejsca dla nas, dla tutejszych. Wtedy to przeważnie przyjeżdżają wędkarze z wielkich miast argentyńskich, Buenos Aires, Córdoba, Mendoza, Tucuman, Rosario. Ale nie tylko w grudniu zeszłego roku gościliśmy dwa małżeństwa, jedno z Anglii a drugie z Południowej Afryki. Bawili się fantastycznie!!
Na ziemi ognistej nie tylko jest ta sławna Rio Grande są mniejsze rzeczki, gdzie ja bawię się bardzo dobrze. Półtora albo dwu kilowe pstrągi to przeciętna waga naszych ryb w tych mniejszych rzekach. W Río Grande, przeciętna waga to ponad 5 kilos. Wyraźnie pisze, "przeciętna waga"! Przeciętny wędkarz, nad tym Río Grande, w tygodniu sześciodniowym pakiecie, może złapać około 20 albo 30 pstrągów. Oczywiście zależy od wędkarza i od sytuacji. Miałem wędkarzy z około 50 pstrągów w sześciodniowym pakiecie.
Tierra del fuego jest znana głównie dzięki pstrągom, które tam żyją. Jakie one są? (do jakiej wielkości dorastają?)
Te nasze pstrągi to są fantastyczne. Największy to ktoś wyłowił 1-go marca 1998 roku, 15 kilos 930 gram!!! Przeciętna waga między sześcioma rokordami klasy IGFA, to jest 11 kilos 516 gram!!!
To są pstrągi, Salmo Trutta, które są bardzo zakrewnieni z lososiem, Salmo salar, i wyplywaja do morza na zimę na karmienie się. W rzece nie karmią się, bo nie ma wystarczającej żywności dla wszystkich ryb. Na wiosnę wracają do rzeki na "mnożenie się" (nie wiem jak to po polsku), i wracają do morza na zimę, przed zamrażaniem się rzeki.
Czy wybierając się na ryby można liczyć na sukces? (ile w taki normalny dzień można złapać ryb)
Zawsze liczymy na sukces, ale to zależy od wielu spraw, czy jesteś doświadczonym wędkarzem czy nie, i.t.p. Bywa czasami ze pierwsze dwa dni nie którzy wędkarze nie maja ani jednej ryby na koncie. Na pierwszej "zbiórce" informacyjnej, którą mam z klientami tuż po ich wylądowaniu tutaj, przemawiam do nich a żeby się nie martwili, jeżeli pierwszego albo drugiego dnia nic nie złowią. Rzeka jest łatwa ale kompletnie inna od innych znanych przez nich rzek. Muszą tutaj się poduczyć sporo nowych rzeczy. Pod koniec tygodnia przeważnie wszyscy dociągają do normalnych cyfr, ze 20 pstrągów z przeciętną wagą 5 kilos.
Twoja największa ryba?
Blisko 10 kilos.
Czy oprócz pstrąga można złapać inne ryby i inne łososiowate (salmonids) ?
Tak, można. W innych rzekach są "arcoiris" (rainbows), Oncorhynchus mykiis i "fontinalis" (brook trout), Salvelinus fontinalis.
Czy oprócz Rio Grande są ciekawe rzeki?
Są ciekawe rzeki, jeziora i stawy. Wszędzie gdzie jest woda ta są łososiowate ryby. Wszędzie!
Jaki sprzęt poleciłbyś osobom wybierającym się na Tierra del fuego (wędka, sznury, żyłka itp.)
Jak nad dużą rzekę (Río grande to znaczy "duża rzeka"), to wędki jednoręczne, 9 lub 10 stóp linka #8 albo dwuręczna wędka, 14 albo 15 stóp, łososiowa, linka #9.
Na resztę Ziemi ognistej można brać lekki sprzęt, na jeziora 9 stóp wędka i linka #6 i na mniejsze rzeczki i jeziorka to można spadać do liny #3. Ja, przeważnie, na takich miejscach używam linki #5 i, kiedy nie ma dużo wiatru używam od #3 do #0.
Przeciętna waga ryb w takich miejscach to może osiągnąć aż do póltora kilos, a nad dużymi jeziorami około trzy kilos.
Jakie muchy poleciłbyś osobie wybierającej się na ryby do ciebie?
Nasze!!! Oczywiście!!!! Na serio: na mojej stronie są prawie wszystkie najpopularniejsze muchy i goście mogą je przygotować bardzo łatwo przed przyjazdem. www.anglerstdf.com/moscasumpqua.html
Na koniec powiedz nam Marku jak z Polski dotrzeć na Ziemię Ognistą?
Tylko samolotem, z Polski do Buenos Aires, nocleg w Buenos Aires, i na następny dzień bezpośredni trzy godzinny lot do Río Grande. Río Grande jest trzy tysiące kilometrów na południe od Buenos Aires.
No! Koniec!!!
Nie łatwo mi pisać po polsku! Gdyby nie to, to bym się bardziej rozpisał o wszystkim.
Z Markiem Czerwińskim rozmawiał Maciej Wilk
Zdjęcia www.anglerstdf.com
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.