Od czterech i pół roku próbuje jako pracownik Okręgu PZW Krosno uczynić takie łowisko z Sanu. San poniżej zapór jest jedynym łowiskiem, które nie jest nękane katastrofalnymi niżówkami i gorącą wodą w lecie (do ujścia Osławy woda raczej nie przekracza 25 st.). Posiada liczne dopływy i dużą powierzchnie. Stwarza to dobre możliwości do prowadzenia gospodarki pstrągowej. Realizację tego przedsięwzięcia podzieliliśmy na trzy główne etapy:
1. Zwiększenie zarybień aż do osiągnięcia w miarę możliwości maksymalnych dawek,
2. Zwiększenie skuteczności ochrony łowiska przed kłusownictwem,
3. Ochrona naturalnej reprodukcji ryb.
Ta kolejność działań została ustalona z naukowcami z różnych placówek – IRS Olsztyn, SGGW Warszawa, MiR Gdynia i Uniwersytet Wrocławski. Stawianie bowiem na naturalną odbudowę populacji pstrągów przy stanie pogłowia tarlaków z roku 1997 i istniejącej presji wędkarskiej nie miałoby sensu.
Zwiększenie zarybienia przy obecnych składkach wędkarskich jest niemożliwe. Dlatego też stawiamy na zwiększone zarybienie z produkcji własnych ośrodków zarybieniowych. Dodatkowo uznaliśmy iż najbardziej skuteczne będzie zarybienie jak największą ilością form materiału zarybieniowego – od wylęgu po selekty i tarlaki włącznie.
Zarybienia pstrągiem potokowym z ostatnich lat w omawianym obwodzie rybackim Sanu przedstawiają się następująco:
Lata |
1997 | 1998 | 1999 | 2000 | 2001 | 2002 |
Wylęg szt. | 40400 | 35000 | 40000 | 95600 | 275000 | 312000 |
Narybek jesienny w Szt. | 14000 | 50400 | 15200 | 47000 | 42200 | 44000 |
Narybek wiosenny w szt. | 13400 | |||||
Selekty kg | 100 | 150 | 910 | |||
Tarlaki kg | 350 | 145 | 600 |
Dopiero od 2000 roku notujemy wzrost zarybienia, a w bieżącym zarybiliśmy San wszystkimi planowanymi sortymentami materiału zarybieniowego. Związane było to z odbudową stada tarlaków pstrąga potokowego oraz uzyskiwaniem pełnych zdolności produkcyjnych ośrodków zarybieniowych po przejęciu ich z MZGRW Rzeszów.
W chwili obecnej ośrodki zarybieniowe winny zabezpieczyć materiał do zarybienia na poziomie nie mniejszym niż w roku 2002. Produkcja narybku jest co roku większa ale niestety żyć trzeba i część produkcji musi być sprzedana poza wody okręgu.
Od połowy bieżącego roku wody Sanu chronione są przez dwie ekipy strażników opłacanych przez okręg. Do tego dochodzą kontrole Państwowej i Społecznej Straży Rybackiej oraz pracowników etatowych okręgu krośnieńskiego. Czy będą to działania skuteczne przekonamy się niebawem. Mam świadomość, że bardzo trudno będzie wyplenić szerzące się również wśród wędkarzy kłusownictwo.
Od 1 stycznia wchodzi w życie okręgowy przepis zwiększający wymiar pstrągów (do 40 cm) i lipieni (do 35 cm) na części Sanu od Zwierzynia do ujścia Hoczewki. Powinno to zaowocować w okresie najbliższych trzech lat wzrostem liczby dużych tarlaków, a co za tym idzie skutecznością naturalnego tarła. Obecnie bowiem (znam osobiście takich) dobrze łowiący wędkarz potrafi w ciągu sezonu pobrać z Sanu 300 lipieni mieszcząc się w limicie dziennym. Wydaje się więc koniecznym stworzenie limitów tygodniowych lub miesięcznych oraz wprowadzenie rejestracji połowów. W najbliższym czasie oprócz wprowadzenia rejestracji połowów (1 stycznia 2003) czeka nas praca związana z zabezpieczeniem naturalnych tarlisk w korycie Sanu, tak by brodzący wędkarze nie niszczyli złożonej ikry pstrągów, lipieni i głowacic.
Symptomem poprawy sytuacji na omawianym odcinku Sanu jest zaobserwowanie wiosną tego roku naturalnego tarła – na razie lipieni – w niespotykanym od kilku lat nasileniu. Małym promykiem optymizmu jest również fakt, że podczas tegorocznych zawodów Jesienny Lipień Sanu na niektórych stanowiskach żerujące na suchych muchach pstrągi przeszkadzały w łowieniu lipieni. Przekonał się również o tym na własnej skórze niżej podpisany.
Piotr Konieczny