W dwóch turach zawodów wystartowało 147 zawodników ze wszystkich zakątków wędkarstwa muchowego kraju.
Zimna, deszczowa aura nietypowa we wrześniu, nie wpłynęła negatywnie na uzyskiwane wyniki - lipień żerował nieżle.
Tradycyjnie łowiono wyłącznie na suchą muchę, wiązaną na haczykach
nr 16 i 18.
Były to przeważnie odcienie oliwki, popielu i tzw. koloru cegły, a ich konstruktorzy i zawodnicy konkurowali pomysłowością w oszukaniu sprytnych lipieni.
Uzyskane wyniki potwierdziły, że lipienia na Sanie jest bardzo dużo i to na całym opisywanym odcinku, a miejsca poddane szczególnej presji wędkarskiej były nadal bogate w rybę lecz lipienie tam żerujące, niezwykle „trudne”.
Natomiast w miejscach niedostępnych z trudnym dojazdem nawet spora mucha na haczyku nr 14 była „zbierana” przez lipienie bez wahania i tam też padły najlepsze rezultaty.
Końcowa klasyfikacja drużynowa:
1. Okręg Krosno II - Ryszard Cieślik, Marek Walczyk, Artur Trzaskoś
2. Okręg Krosno I - Darek Sokołowski, Piotr Konieczny, Grzegorz Krzysztyński
3. Okręg Bielsko-Biała - Stanisław Guzdek, Kazimierz Szymala, B. Gawlik
Końcowa klasyfikacja indywidualna:
1. Ryszard Cieślik - Krosno II - 3 pkt.
2. Dariusz Sokołowski - Krosno I - 4 pkt.
3. Marek Walczyk - Krosno II - 6 pkt.
4. Leszek Serwański - Top Fly Sanok - 6 pkt.
5. Zbigniew Zasadzki - Kraków Kleparz - 9 pkt.
6. Gracjan Nazarkiewicz - Sanok 1 - 10 pkt.
Klasyfikację indywidualną i drużynową zdominowali zawodnicy gospodarzy, znający najlepiej każdy odcinek Sanu oraz aktualnie najskuteczniejsze muszki
na miejscowe lipienie.
Padł przy okazji mit o niezwykłej skuteczności specyficznej oliwki znanego wszystkim „Rumcajsa”, dzięki której Bogdan Gawlik został mistrzem Polski 2002.
Dzięki ochłodzeniu lipienie żerowały odmiennie od Mistrzostw Polski, no i dobrze bo wędkarstwo muchowe nie nabierze pewnych schematów, pozostając bardziej atrakcyjnym.
Bardzo ciekawie przebiega w końcówce sezonu rywalizacja o piąte miejsce w trzyletniej klasyfikacji do kadry narodowej.
Szósty aktualnie Józek Lach walczy dzielnie z koalicją Krośnian - Walczyk, Burda i Trzaskoś, a różnice punktowe są tak znikome, że wyścig będzie trwał praktycznie do ostatniej minuty zawodów „Lipień Popradu”.
Jesienny Lipień Sanu dzięki doskonałej organizacji i sprawnej obsłudze sędziowskiej pod przewodnictwem Pana Ryszarda Kusiaka, a przede wszystkim rybnemu Sanowi płynącemu wśród lasów malowanych pędzlem nadchodzącej jesieni są znakomitą wizytówką sportowego wędkarstwa muchowego.
Całości dopełniają niezawodni od lat sponsorzy imprezy:
Maciek Wilk - Taimen Tychy
Krzysztof Więcław - Hurch Fly Fishing Poland
Franciszek Szajnik - Sansport
Zawody poza założonymi celami dają świetny materiał do analiz mogących służyć także gospodarce rybacko-wędkarskiej.
Dla zobrazowania podam wycinek takiego materiału z opisanych zawodów,
gdzie mamy pogląd na liczebność poszczególnych roczników lipienia w występującej na łowisku populacji.
Wymiar lipienia a ilość złowionych sztuk
25-26 cm -I-tura 63 sztuki, II tura 58 sztuk
26-27cm- I tura 37 sztuk, II tura 26 sztuk
27-28 cm- I tura 72 sztuki, II tura 42 sztuki
28-29 cm – I tura 110 sztuk, II tura 105 sztuk
29-30 cm – I tura 186 sztuk, II tura 162 sztuki
30-31 cm – I tura 239 sztuk, II tura 214 sztuk
31-32 cm – I tura 147 sztuk, II tura 156 sztuk
32-33 cm – I tura 96 sztuk, II tura 91 sztuk
33-34 cm – I tura 44 sztuki, II tura 37 sztuk
34-35 cm – I tura 15 sztuk, II tura 18 sztuk
35-36 cm – I tura 11 sztuk, II tura 8 sztuk
36-37 cm – I tura 6 sztuk, II tura 3 sztuki
Relację z JLS 2002 złożył Stanisław Guzdek
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.