Areną mistrzostw był przeszło 40 ha zbiornik wody pitnej Kluizen koło miejscowości Ghent.
Zbiornik jest eksploatowany wędkarsko w soboty i niedziele, a pływają w nim wielopokoleniowe stada pstrągów tęczowych, potokowych i żródlanych.
W trzech turach zawodów wystartowało szesnaście drużyn, w tym dwie ekipy Polski wyselekcjonowane według obowiązujących Zasad Organizacji Sportu przez trenera Jana Obrzuta z Nowego Sącza w składzie:
Polska 1
Antoni Tondera z Myślenic
Stanisław Guzdek z Wadowic
Kazimierz Szymala ze Skoczowa
Piotr Konieczny z Rymanowa
Józef Lach z Nowego Targu
Rezerwowy i kostruktor much Łukasz Ostafin z Myślenic
Kierownik ekipy i tłumacz Andrzej Persz z Nowego Targu
Polska 2
Marek Walczyk z Krosna
Artur Trzaskoś z Krosna
Zbigniew Zasadzki z Krakowa
Ryszard Palus z Krakowa
Lucjan Burda z Krosna
By osiągnąć optymalne rezultaty obie ekipy wspólnie zakwaterowane trenowały przez trzy dni na zbiorniku wodnym o możliwie zbliżonych warunkach do Kluizen, położonym kilka kilometrów od Ghent.
Trzy dni po dziesięć godzin dopasowano optymalne zestawy oraz techniki wędkowania, kładąc nacisk na odległość i precyzję rzutów, szybkość i rytm prowadzenia much oraz wyselekcjonowanie najskuteczniejszych.
Po treningach nieoficjalnych i jednym dniu na odpoczynek, zmontowaniu zestawów i ustaleniu taktyki odbył się trzygodzinny trening oficjalny na zbiorniku Kluizen.
Trening potwierdził doświadczenia z poprzednich dni, dobrze wylosowane stanowisko z widocznymi, żerującymi pstrągami należało błyskawicznie wykorzystać by uzyskać wysoką lokatę w sektorze.
Natomiast na stanowiskach gorszych trzydziestometrowe rzuty oraz bardzo szybkie z zastosowaniem arytmii ściąganie much z płynnym w końcówce wyciąganiem zestawu niemal pionowo do góry, dawało najlepsze rezultaty.
Rzuty należało wykonywać niezwykle szybko by muchy były jak najdłużej prezentowane pstrągom.
Każda z tur składała się z pięciu 35 minutowych wędkowań na różnych stanowiskach z 15 minutową przerwą na przemieszczanie się.
Ta formuła wymaga żelaznej kondycji, pozwalającej w błyskawicznym tempie przemieścić się kilkaset metrów obładowany sprzętem niezbędnym na stanowisku.
Pierwsza tura dla świetnie usposobionej, równo wędkującej ekipy Polska 1 wypadła rewelacyjnie.
Zapachniało sensacją - prowadzimy przed Francją 1, Włochami, Anglią 1
i Czechami 1, a przecież to od lat potęgi w wędkowaniu na jeziorach.
Łowimy głownie na linki pływające z końcówką intermedium, wiążąc na żyłkach fluorocarbonowych mokre żółto czarne muchy i mini streamery srebrne z dodatkiem marabuta o „biskupim” kolorze.
W odwodzie uzbrajamy zestaw w linkę intermedium clear z podobnego typu muchami mokrymi plus ochotki glue buzzer czarne i czerwone oraz zestaw z linką pływającą do łowienia na ochotki z opadu.
Drugą turę popołudniową łowimy podobnie spadając w rezultacie na drugą pozycję za świetnie finiszującą Francję 1, ale trzypunktowa strata jest znikoma dlatego mamy szansę i nadzieję ją odrobić.
Trzecia tura w następnym dniu wypadła dla nas najsłabiej, przekłute pstrągi jak dowiedzieliśmy się po zawodach lepiej brały na szybko prowadzone ochotki,
unikając kolorowych much.
Mając praktycznie zapewniony medal brązowy, a Antek Tondera szansę na „pudło”, nie odważyliśmy się na postawienie wszystkiego na jedną kartę, czyli zmiany skutecznej w poprzednich turach metody na łowienie na ochotki.
Tym bardziej, że ustalenie najskuteczniejszego prowadzenia ochotek to dodatkowa strata tak cennego w takich okolicznościach czasu.
Posucha medalowa w latach 2000 i 2001 wyzwoliła dodatkową presję uzyskania dobrego wyniku, dlatego trener i żaden z zawodników nie podjął ryzykownej decyzji, która w przypadku nie potwierdzenia mogła zakończyć się utratą tak cennego medalu.
W rezultacie plasujemy się na trzeciej pozycji, przerywając złą passę zdobywamy upragniony medal, tym cenniejszy bo zdobyty na jeziorze i to w dobrym stylu, będąc zagrożeniem dla najlepszych od początku do końca mistrzostw.
Wyniki drużynowe:
1. Francja 1 - 70 pkt.
2. Włochy - 73 pkt.
3. Polska 1 - 94 pkt.
4. Czechy 1 - 111 pkt.
5. Anglia 1 - 114 pkt.
6. Belgia 2 - 119 pkt.
7. Czechy 2 - 135 pkt.
8. Anglia 2 - 145 pkt.
9. Belgia 1 - 146 pkt.
10. Niemcy - 153 pkt.
11. Francja 2 - 155 pkt.
12. Holandia - 162 pkt.
13. Polska 2 - 176 pkt.
14. Słowenia - 178 pkt.
15. Luxemburg - 186 pkt.
16. Bośnia Hercegowina - 212 pkt.
Wyniki indywidualne:
1. Alessandro Sgrani - Włochy - 6 pkt. (12120 pkt.)
2. Lucienne Vincent - Francja 1 - 6 pkt. ( 9380 pkt.)
3. Karel Vacek - Czechy 1 - 6 pkt. ( 7480 pkt.)
4. Francis Lambinet - Belgia 2 - 9 pkt. ( 6969 pkt.)
5. Eric Lelouvier - Francja 1 - 9 pkt. ( 6680 pkt.)
6. Olivier Jarreton - Francja 1 - 10 pkt. ( 7640 pkt.)
7. Antoni Tondera - Polska 1 - 10 pkt. ( 7480 pkt.)
Miejsca pozostałych zawodników Polski:
10. Kazimierz Szymala - Polska 1
15. Piotr Konieczny - Polska 1
33. Stanisław Guzdek - Polska 1
36. Józef Lach - Polska 1
37. Marek Walczyk - Polska 2
43. Artur Trzaskoś - Polska 2
61. Zbigniew Zasadzki - Polska 2
63. Ryszard Palus - Polska 2
75. Lucjan Burda - Polska 2
Druga ekipa Polski, zajęła odległe trzynaste miejsce, co nie wróży budowy bezpośredniego zaplecza dla zawodników zespołu pierwszego w wędkowaniu na jeziorach.
Brak łowisk jeziorowych dla rozgrywania zawodów Grand Prix Polski oraz konieczność treningów za granicą kraju sytuacji tej nie poprawią.
Nie posiadający doświadczeń z łowisk jeziorowych zawodnicy w trudnych warunkach jakie panowały w Belgii pogubili się, a szczególnie łowienie dużych ostrożnych tęczaków było dla nich zadaniem niewykonalnym.
Przeciętnie łowiliśmy 45 cm pstrągi tęczowe, a najdłuższą rybę mistrzostw złowił Kazik Szymala - tęczaka 68 cm.
Brązowy medal Mistrzostw Europy jest naszym czwartym „brązem” drużynowym, a polskim liderem medalowym indywidualnie jest posiadacz złota i brązu Kazik Szymala oraz srebra z 1999 roku autor relacji.
W przyszłym roku championat Europy zostanie rozegrany na rybnych łowiskach Szkocji, a Świata w Hiszpanii na czterech rzekach i jednym jeziorze
i w obu przypadkach optymistycznie spoglądamy w przyszłość.
Z Kluizen w Belgii relacjonował Stanisław Guzdek
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.
Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.