f l y f i s h i n g . p l 2024.04.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
Bieżące informacje
Pstrąg i Lipień nr 42
KRÓLEWSKI PORADNIK WĘDKARSKI Z INDII Z XII W.

Jednym z najważniejszych źródeł do poznania dziejów wędkarstwa w świecie jest fragment induskiej księgi Manasollasa z XII w., w której jest opis połowu na wędkę, jako formy rozrywki. To źródło, pokrytę grubą warstwą historycznego kurzu i ukryte w trudnodostępnym oraz rzadko czytanym czasopiśmie w Europie, jest nieznane szerszemu kręgowi osób piszących o dziejach wędkarstwa, gdyż w żadnej ze znanych mi prac nie jest ono cytowane.
Wiadomości z łowiska
Mała Wisła 1
2020-10-14
test
Wiadomości z łowiska
San Zwierzyń-Hoczewka
2013-07-12
Warunki bardzo dobre
Wiadomości z łowiska
OS Dunajec
2014-08-12
warunki dobre ale nie idealne
Wiadomości z łowiska
Łowisko Pstrągowe Raba
2020-10-31
Dobrze to już było...
Nasze wzory
BAITFISH
Wzory much
W katalogu FF
IMGW
Stan wód
Niezbędny każdemu wędkarzowi "na rozjazdach"
 
Flyfishing.pl
Reportaże:
Słowenia sierpień '00

autor: Maciej Wilk, opublikowane 2002-07-15

Wyjazd do Słoweni planowałem już od pewnego czasu, a dokładnie od długiego majowego weekendu kiedy to Bogdan zaproponował mi polawanie na marmurka czyli salmo trutta marmuratus w rzece Idrijca.
 
A trzeba przyznać że jest to ryba o niezwykłej sile osiągająca wagę 20 kg. Niestety maj to okres komunni I mi takowa wypadła w tenże weekend. Zostałem w domu jedyne co wtedy odwiedziłem to górna Wisła, na której w środę były rozgrywane zawody okręgu Katowice na których zresztą zająłem II miejsce.
Potem trochę nie skaładało się do wyjazdu a już w czercu wyjechałem do Rosji łapać kolejne salmonidy. Po powrocie czekałem na odpowiedni moment aby w końcu złapać tego marmurka. Okazja do wyjazdu nadażyła się dopiero teraz w sierpniu, kolejny długi weekend. Niestety z przyczyn niezależnych odemnie wyjechałem dopiero w niedzielę około 9 rano i po przejechaniu około 900 km a dokładnie 800 km od przejścia granicznego w Cieszynie dotarłem na miejsce mej eskapady do Żelina niewielkiej wioski nad Idrijcą. Zakwaterowałem się w tamtejszej agroturystyce, i chociaż nazwa kojarzy się ze spartańskimi warunkami to w rzeczywistości był to przyjemny pesjonat który okupowali głównie Włosii ale I nie tylko. Z samego rana wykupiłem licencję na górny odcinek Idricy (dość droga około 200 zł za dzień łowienia), I poszedłem na ryby. Przez pierwsze dwie trzy godziny łowiłem na suchą muchę najlepsze efekty miałem na BWO, wyciągnąłem kilka pstrągów I 3 lipienie. Niestety muszka ta nie należy do kolosów I dość często ryby spadały mi z haka a ja musiałem zadowolić się tymi mniejszymi takimi w granicach 30 -40 cm. Sytuacja uległa zmianie gdy zmieniłem zestaw z suchej na krótką nimfę. Wielkość wyciąganych przeze mnie ryb momentalnie wzrosła o jakieś 5-7 cm były to głównie tęczaki, ale I potokowce nie należały do rzadkości. Raz na jakąś godzinę, dwie trafiał się kolos tz. Pow. 50 cm, czasem był to lipień czasem pstrąg a czasem nie wiadomo co bo spadało z haka.
Pierwszy dzień zamknąłem wynikiem lipenń 58 cm, potokowiec 52 cm, jeden mały marmurek taki ok 20 cm no I mnóstwo mnóstwo innych ryb.
Następnego dnia mimo urzeczenia pięknem Idrijcy, która przypomina trochę górny San tz. Przełom sanu, Postanowiłem zmienić łowisko. Wybór jest trudny ponieważ Słowenia to kraj górskimi rzekami płynący I do wyboru jest conajmniej kilkanaście doskonałych łowisk. Ja wybrałem Soczę. Z samego rana pojechałem o jakieś 40-50 km oddaloną od mojej bazy noclegowej górną Soczę. Po drodze w Tominie kupiłem licencję (cena również 100 DM) I hajda w górę rzeki. Socza jest uważana za jedną z piękniejszych rzek Europy I wierzcie mi nie ma w tej opinnii nic presadzonego. Jest to alpejska rzeka swym charakterem I kolorem niesionej wody podobna trochę do Białki Tatrzańskiej tylko że rozmiarami przypminająca raczej Dunajec poniżej zapory. Rzeka pełana jest głebokich dołów w których kyją się Marmurki. Poprzez turkusowo błękitne wody Socy widać całe ich stada. Wędkowanie rozpocząłem około godziny 10 po godzinie miałem 3ryby dwa potoki I jednago marmurka takiego około 20 cm. Górna Socza mmo swego piekna należy do trudnych wędkarsko rzek tz praktycznie nie ma możliwości brodzenia w niej zbyt duży uciąg lub zbyt głęboka, dodatkową wadą jest bardzo zimna woda I bez neoprenów (których nie miałem ani rusz). Około pierwszej zmieniłem ponownie łowisko tym razem była to Idrica w swym dolnym biegu woda należąca do Tolminskiego klubu wędkarskiego.
Ponieważ w okolicach samego Tolmina w rzece kąpali się ludzie pojechałem trochę wyżej.
Założyłem streamera I zacząłem przeczesywać dołki I głębiny których jest tu pełno. Efekty przyszły natychmiast rybą pierwszego rzutu był tęczak taki około czterdziestu centymertów. Rzecza godną uwagi jest to ze ryby w Idrijcy to nie te same które spotkać możemy naprzykład w czarnej Przemszy tutejsze Tęczaki ciągną jak oszalałe I 30 cm pstrąg idrijczański siłą uciągu równa się 40 z Przemszy.
Zmiana zestawu na streamera zdeterminowała łowione przeze mnie ryby tz. odpadł lipień, ale efekty były tak dobre że pozostałem przy tej metodzie już do końca mojego pobytu.
Następnego dnia rano urzeczony tutejszymi wodami postanowiłem przedłużyć swój pobyt o kolejny dzień. Wyruszyłem na ryby po śniadaniu około 9. Już pierwsze rzuty były obiecujące a to potop a to tęczak. Po jakiejś godzinie obławiając jeden z licznych prądzików w mojego stremaea coś uderzyło, od razu wiedziałem że jest to coś dużego. Ryba zatoczyła luk I wyskoczyła nad wodę I wtedy ujrzałem olbrzymiego pstrąga potokowego. Rozpoczęła się walka. Wyglądało to mniej więcej tak podciągałem go na płydszą wodę wtedy on wyciągał mi sznur wpływał w prąd I schodził niżej z prądem jakieś 15-20 metrów niżej. Gdy sytuacja powtórzyła się kilka razy I zapowiadało się na dłuższe posiedzenie, postanowiłem go zmęczyć ze stoickim spokojem zapaliłem papierosa I pozwalałem mu spływać I podpływać I spływać. Po około dziesięciu minutach pstrąg był już na tyle zmęczony że wylądowałem go na pobliskie kamienie zmierzyłem miał 68 cm I jest to mój największy potok jak narazie. Wziął na zonkera a na przyponie miałem żyłkę 0,20. To przedłużenie mojego pobytu okazało się jeszcze z jednego względy dobrą decyzją po około 2 godzinach od potokowca złapałem przepięknego marmurka I chociaż nie miarowy bo tylko 38 cm to przyniósł mi chba najwięcej radości z tego wyjazdu. Była to przepiękna ryba której przyglądałem się naprawdę dłuższą chwile. Reasumując w ciągu trzech dni wędkowania złapałem około 100-150 ryb o przeciętnej długości 30-45 cm, wyciągnąłem 5 ryb pow 50 cm w tym lipień 58, pstrąg potokowy 52 I 68 cm, pstąg tenczowy 54cm, kilka dużych ryb spiło mi się lub zerwało zestaw, złapałem 3 pstrągi marmurkowe.

Już myśle o powrocie w tamte rejony szczególnie że w byłej Jugosławii jest jeszcze do złapania mnustwo bo pozostałe trzynaście endemicznych salmonidów.



tekst Maciej Wilk

foto B.Dresler i M. Wilk

Tak wygląda Idrijca w okolicy Żelina


Na suchą pierwszy padł tęczak


Na nimfę pierszy padł hybryd


Lipenie pow 40 nie były niczym nadzwyczajnym


Socza czyż nie jest piękna?


Powrót nad Idryijcę


To też nic nadzwyczajnego w tamtych rzekach


Marmurek czyli Salmo marmoratus


A to znowu Hybryd marmurka z potokiem


<< PowrótOceń artykuł >>

Galeria zdjęć
Jesienny wschód słońca.
Email:
Haslo:
Zaloguj automatycznie
przy kazdej wizycie:
Zaloz konto
Gorące dyskusje
Na Forum
Ustawa o ochronie
zwierząt

Nie trzeba być
jakimś wielkim
prorokiem, żeby
stwierdzić, że
wcześniej lub
później ktoś uzna,
że C&R/No Kill, nie
Propozycje na naszywkę Forum FF

 [tally] 7

 [tally] 5

 [tally] 10

 [tally] 12

 [tally] 81

 [tally] 10

 [tally] 1

 [tally] 4

 [tally] 19

 [tally] 8

 [tally] 19

 [tally] 93

 [tally] 24

 [tally] 6

 [tally] 7
głosów: 306 więcej >>
Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus