|
ja byłem w tym roku pierwszy raz na Dunajcu. Wędkowałem na Oesie i na odc. otwartym. Niestety nie połowiłem, ale widziałem że miejscowi jednak łowili. Swoje niepowodzenia zrzuciłem na brak umiejętności i brak znajomości rzeki. Byłem zaskoczony tym że ryby prawie wcale nie żerowały na płynących ślicznych żółtych jętkach i małych szarych chruścikach. Mój tata miał szczęście, na spinning złowił brzanę 57cm
|