|
Najlepsze efekty sa z ryb około 40 cm.
(...)
Wymiary widełkowe. Generalnie na Sanie jestem przeciw. Przy sanowej presji wymiar widełkowy musi byc np. 31,7 do 32,0 cm. Wtedy może niektóre przeskocza przez widełki.
Drogi Piotrze,
Niedawno opisałeś bardzo ważną obserwację, w której stwierdziłeś, że poza żwirem, wodą, warunkami, do skutecznego tarła są potrzebne LICZNE TARLAKI....
Amerykanie chyba dużo wcześniej doszli do podobnych wniosków, bo od dawna już, oczywiście w wodach, w których ma to uzasadnienie, są wprowadzone "widełki" chroniące pstrągi z populacji "rozrodczej", czyli np. 12-20 cali, czyli 35-50 cm. Można zabrać ograniczoną liczbę ryb poniżej minimalnego rozmiaru "widełek", oraz pojedyncze sztuki powyżej górnego wymiaru "widełek"... W ten sposób chroni się kilka roczników ryb zapewniających trwanie populacji...
Ja nawet rozumiem to "zakorzenienie" dziwacznego pojmowania "widełek" w Polsce, jako sposobu na niby-ochronę "okazów"... bez zastanownienia skąd miałyby się wziąć, jeśli poddaje się wielkiej eksploatacji wiele roczników ryb mniejszych ...
Te niby-chronione "okazy" to ryby, które z definicji i tak łowi się rzadko, więc może te nieliczne ryby złowi większa liczba wedkarzy, a takie podejście do "ochrony" nie narusza dostępu do zabierania tych "smacznych", a bardziej licznych ryb mniejszych. Pal diabli efektywność naturalnego tarła, które z nielicznych "ocalonych" rarytasów ma małe szanse powodzenia na duża skalę ...
Za sprawą takiego podejścia "okazy" wciąz są i będą rarytasami ... bo z oszczędzania czegoś, czego (prawie) nie ma, bez wpływania na przyrastanie liczby tego "bogactwa" trudno uzyskać efekty ...
A propozycje ochrony ryb do tarła przydatnych ze względu na jakość "produktów płciorwych" i liczebność wzbudzają emocje i nawet nie przechodza przez gardło w formie projektów decyzji... Podobnie jak wszelkie wzmianki o rzeczywistym limitowaniu poziomu eksploatacji przez limitowanie presji (ona wyraża się w liczbie wszystkich dni łowienia na hektar wody), oraz przez dostosowanie czasu trwania okresów ochronnych (skrócenie okresu eksploatacji).
Ciekawe jaki efekt byłoby, gdyby do rzek były wpuszczane selekty w rozmiarach objętych ochroną "widełkową", czyli takie po 35 cm, które miałyby czas na rośnięcie i rozmnażanie się do 50 cm ... pod warunkiem, wszakże, że nie zostałyby skutecznie "zaduszone" przez wielokrotne łowienie przez "miłośników" ogarniętych unuikalną pasją "ochrony przez łowienie" ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|