|
Bądź Krzysiu konsekwentny....
chcesz dopuszczenia przynęt roslinnych i kazesz mi czytać post Pawła o popradzie...
Sam mu odpisałes że jesli będzie duża populacja lipienia to serek jest be...
Bo jeżeli na serek biorą lipienie, to w ramach obsługi wyjątków się ten serek zakazuje. Proste.
Dla mnie pstrągi i lipienie to ryby dedykowane przynętom sztucznym, zwłaszcza sztucznej muszce.
Przytaczasz też ten przykład popradu gdy jednoczesnie piszesz o rzekach pomorza i lowieniu miętusów...
No i dobrze. Wystrczy dopuścić stosowanie tych przynęt na które bierze miętus a na które nie biorą ryby łososiowate i problemu nie ma. Fragment wierszyka Mirosława Krupińskiego dla odprężenia
(...)Cóż, z wiersza pewnie się dowiedzą
wszyscy co zechcą znać przyczynę:
- sumy, szczupaki – żywcem jedzą,
a miętus żre padlinę...
A że padlina dla miętusa
jest tym co żywi i bogaci
- nie martwi go że będzie musiał
w końcu padlinę żreć swych braci...
Bo tak już jest na naszym Świecie,
którego urok coraz mniejszy,
że wśród miętusów też, jak wiecie
- są suuuuszni i suuuuszniejsi...
Źródło:
http://members.iinet.net.au/~miroslaw/Z-16.htm
Każesz mi się odczepić od uczciwych spławikowców...
Ja zyje w tym kraju i bywam nad wodą.
spotykam tez nad rzekami (tam gdzie wolno) spławikowców...
Na 1 uczciwego przypada 10 gumofilców z robakiem tłumaczących że oni okonki lowią...
Nie każę, tylko dosadnie proponuję. Poza tym brakuje konsekwencji. Kiedyś jak mówiłem o skutkach jakie w małych ciekach powoduje dolna nimfa i chciałem zakazania obciążonych much w niejszych ciekach południwej Polski, to wszyscy z wyjątkiem Tonkina się na mnie rzucili, że to nie metoda a człowiek. Zastosuj teraz tamte dobre rady w odniesieniu do tego co sam mówisz.
Zmień matrix na real bo zaczynasz wykazywać objawy shizofremii
Tylko z tym się zgodzę, to faktycznie trochę matrix. Tyle, że ja setki razy miałem kontakt w realu z różnymi ludźmi i stwierdziłem, że bez zasadniczej zmiany mentalności "wychodzenie w teren" z realną działalnością jest stratą czasu. Słowo jednak ma znaczenie, szczególnie takie które przeczyta wiele osób. I być może na dziś lepsze to, niż ściana płaczu pod tytułem "mentalność i podejście moich Kolegów"..
Poza tym od kiedy zacząłem pisać na forach widzę, że wielu ludzi zmieniło nieco swoje podejście w kierunku który sprawia mi ulgę. Pewne podstawy wymiany myśli mamy już za sobą i widzę większą otwartość ludzi niż kiedyś. To mi sprawia radość, ponieważ myślę, że my Polacy jesteśmy po PRL-u trochę odrętwiali i sztampowi. Trzeba wyzwalać swoje emocje i umysł a będzie fajnie.
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|