|
"wśród wędkarzy jest zdecydowana większość ( a wśród łowiących na muchę 99%) osób którym stan rzek jest bardzo bliski zarybiają, oczyszczają ,kontrolują , dbają jak o swoje społeczne".
Mówisz o naszym kraju, czy jakimś innym?
Kto ma komu ustąpić? Dobra stoisz w rzece, nagle płynie ileś tam kajaków. Wykażesz się zdrowym rozsądkiem i ustąpisz, czy przekonasz ich, że mają wyłazić na brzeg i zasuwać kilkadziesiąt metrów w pokrzywach? A jak w kajakach będą płynęły kobiety, też je pogonisz?
Dlaczego wybierają najładniejsze rzeki? Bo turystyka kajakowa nie różni się tu niczym. Inni turyści wybierają najładniejsze jeziora, najładniejsze obszary leśne, najładniejsze szlaki w górach. Coś w tym dziwnego? Wędkarze też wolą czyste rzeki od śmierdzących kanałów.
Załóżmy, że kajakarze zaczną kiedyś płacić ileś razy więcej niż Ty za swoje "znaczki".
Wtedy już będziesz zadowolony? A jak wtedy będzie wyglądać sprawa pierwszeństwa? Wyjdziesz z wody, ustąpisz kajakarzowi, który będzie płacić więcej?
|