|
Moim skromnym zdaniem jedynym wyjściem jakie mi się nasuwa jest powrót do rozgrywania zawodów na bitej rybie. Ma to swoje plusy. Mniejsza ilość skłutych i umęczonych ryb. Pewność, że zawodnik złowił rybę (zgłasza to sędziemu i partnerom ze stanowiska )."Podłożyć " rybę jest ciężko, przecież łatwo jest rozpoznać " wczorajszą " rybę. Można zawody trochę zmodyfikować np. zmniejszyć limit kompletu, zwiększyć wymiar ochronny itp.wrócić do 3 zawodników na stanowisku tym samym zmniejsza się ilość potrzebnych sędziów. Część pieniędzy z opłat za zawody przeznaczyć na nowy narybek tak żeby rzece dać więcej niz się jej zabrało.
Myślę, że atmosfera na zawodach poprawiłaby sie. Ale czy to byłoby korzystne dla wody i ryb - nie wiem. Tu trzeba by głosu kogoś kto się na tym zna.
Pozdrawiam. Andy
|