f l y f i s h i n g . p l 2025.08.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Jak powinien wyglądać dzisiaj portal o flyfishingu. Autor: S.R. Czas 2025-08-28 21:47:52.


poprzednia wiadomosc Odp: Klenie na muche : : nadesłane przez W.Węglarski (postów: ) dnia 2002-10-23 12:27:36 z *.elektron.pk.edu.pl
  Do uwag Kolegów dokładam swoje "trzy grosze".
W bardzo dawnych czasach, gdy Dunajec płynął sobie normalnie, (bez zapór), to z wielką przyjemnością, (w dzień) w lecie, przechytrzałem bardzo ostrożne klenie na maleńką mokrą muszkę (nawet nr 18) w jednolitym kolorze popiołu z papierosów. Obok innych, już wymienionych przez Kolegów, była to muszka ostatniej nadziei. Cała sztuka polegała na bardzo cichym wejściu na stanowisko, dość długie odstanie miejsca i bardzo ostrożne dalekie rzuty. Kleń jest okropnie płochliwy i nieufny, więc po każdym wyholowaniu ryby trzeba było dość długo odczekać w całkowitym bezruchu. Wieczorne łowy (o szarówce) wspominam najmilej. Po zajęciu odpowiedniego miejsca, (co uprzednio wypatrzyłem sobie przy pełnym dniu), dość dalekie rzuty nawet średnią mokrą muszką w raczej ciemniejszej tonacji. Zacinamy "na czucie", tzn. gdy zauważamy jakiś niepokój w okolicy naszej muszki. Przy dobrym wieczornym żerowaniu, przy zachowaniu spokoju (nie szuramy butami po żwirze!), jest nadzieja wydobycia z jednego miejsca nawet dużych sztuk. W ten sposób, o zmroku, można także złowić potokowca, a nawet lipienia.
Żyłka powinna być cieniutka (kleń jest bardzo podejrzliwy), a zacięcie - delikatne - z czuciem. Kleń ma miękki pyszczek, więc haczyk wbija mu się z łatwością.
Połowy na suchą muszkę wymagają jeszcze większej ostrożności i delikatności przyponu. Ongiś stosowałem malutkie suche imitacje jęteczek, na przykład Blue, Red itp. Quill, lub - przy kaprysach kleni - maleńkie suche tzw. sieczki (jak na późnojesiennego lipienia).
Wspomnę jeszcze o mokrych sztucznych pasikonikach, które okazywały się nadzwyczaj skuteczne w okresach, gdy fury z sianem przejeżdżały brody na Dunajcu (np. w okolicy Maniów). Wtedy rzeką przepływały źdźbła siana oraz wytrzepane z fury pasikoniki.
Fantastyczne okazywały się również pływające sztuczne chrabąszcze, które ongiś kupowałem w sklepie wędkarskim w Krakowie przy ul. Siennej. Były to wyroby już dawno nieistniejącej Spółdzielni Sprzęt Rybacki (wytwórnia muszek mieściła się w Krakowie). Ale to było bardzo dawno temu! Jedyna wada tych chrabąszczy - dużo pustych zacięć lub spadnięć ryby, gdyż ta korkowa przynęta była uzbrojona w haczyk (nr 6 lub 8) niewiele wystający poza jej obrys. Może któryś z Kolegów spróbuje samodzielnie wykonać takiego chrabąszcza? Trzeba z korka wystrugać odpowiedni kształt, środkiem przeprowadzić i osadzić na kleju haczyk (z szerokim łukiem kolankowym), dodać 6 nóżek np. z promieni sterówki bażanta, no i odpowiednio pomalować (wierzch brązowy, spód czarny).
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Klenie na muche [0] 23.10 15:12
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus