|
W tym roku byłem w Bieszczadach. Konkretnie łowiłem w Solince. Pod koniec mojego pobytu każdego wieczoru łowiłem klenia na suchą muche. Nie były to okazy takie 40-43, ale zbawa była na żyłce 12-14. Zauważyłem, ze stały jedynie w jakiś wiekszych dołach i po złowieniu jednego cieżko było złowic nastepnego. Owszem zdarzały się potem pojedyncze brania, ale nie zaciąłem. Ciężko było takze zaciąć je. Łowiłem praktycznie tylko na dużego goddara. Czy ktoś z was ma może pewne doświadczenie w połowie tych ryb. Szczególnie interesowało by mnie sposób zacinania(bo moja technika jest słaba), muchy a takze może jakiekolwiek inne ciekawostki na ten temat.
Dzieki.
|