Odp: O zarybieniach Wisły
: : nadesłane przez
Krzysiek Machulski (postów: ) dnia 2002-10-16 12:27:46 z *.prokom.pl
>> Oczywiście chodziło mi o wybór w granicach prawa.
No to podam Ci przykład inny "etyczny" przykład w granicach prawa. Wychodzenie codziennie przez 170 dni w roku nad wodę i codziennie zabijanie kompletu lipieni z automatu.
Jeden człowiek i ponad 500 zabitych lipieni w jednym sezonie. Znam takiego osobnika. A nie jest w swoim "etycznym" wędkowaniu odosobniony. Na pewno obudzą się głosy - co nie jest zabronione jest dozwolone. Mimo wszystko trudno jest zaakceptować pewne postawy nawet jeśli są zgodne z obowiązującym prawem. Pewne sprawy powinny bowiem wynikać z obyczajów a nie z prawa. Prawo ze swej natury nigdy nie będzie regulować wszystkiego. Na szczeście. W tej chwili zanika dobry obyczaj ostracyzmu. Czasem warto o nim pamiętać.