|
Wszystko jest OK. Masz jednego szefa, wkurzyl Cie i zakatowales jedna rybe.
No tak ale gdyby Twoj szef byl wedkarzem, i wkurzylo by go powiedzmy ze 20 podwladnych ... czarna rozpacz i krok tylko do olbrzymiego klusownictwa. Chyba zeby uproscil problem i zakatowal powiedzmy (ze wzgledow humanitarnych oczywiscie) tylko co 5 no co 6 powladnego.
Niee wtedy tez byloby OK , w afekcie i te sprawy - rozumiesz .
Zyje na tym swiecie juz niespelna pol wieku i ciagle sie dziwie czemu szefowie z reguly nie maja racji ... sa tacy niezyciowi i niedopasowani (delikatnie mowiac).
Znam sprora czesc osob z tego forum. Wielu z ich to szefowie, pracodawcy i inna ta, no, ...... swolocz .
Moze uda mi sie Was sprowokowac .
ZbychW.
Ps. Moj ojciec czesto mi powarzal: "szanuj szefa swego mozesz miec gorszego" , staram sie o tym pamietac.
|