f l y f i s h i n g . p l 2025.07.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San - nie ma wody na OS San?. Autor: Gabriel Kozdras. Czas 2025-07-28 09:53:59.


poprzednia wiadomosc Odp: Czy PZW łamie prawo? : : nadesłane przez Maciek Gorecki (postów: ) dnia 2004-12-01 13:11:25 z *.proxy.aol.com
  Komentarz do wypowiedzi Pana Kowalskiego.
Panie Jurku,
Jak Pan wie z zainteresowaniem czytam Pana teksty i cieszę się, że komus cos sie jeszscze chce choc nie zawsze sie z Panem zgadzam. Mniejsza...
Powiedział Pan:

"W innych krajach, oodmiennej strukturze własności, wędkarze napotkali na sytuację, w której wody są wlasnościa prywatną. Mogli więc tylko z zewnątrz uczestniczyć w poprawianiu warunków wędkarskich. U nas wody otwarte sa własnościa publiczną i to dobrze. Dlatego wspólnotowe zarządzanie nimi uważam za dobre. Tylko musi ono być poważnie traktowane, a nie "na niby" jak u nas. Wędkarze nasi muszą zdać sobie sprawę, że maja w swoich rękach ważne dobro. Cząstkę skarbu wspólnego, dziedzictwo naturalne kraju. Nei po to żeby je rozgrabić tylko po to żeby ją utrzymywać w dobrej kondycji, a nawet tę kondycję poprawiać. Niestety, z tym mamy problemy. "

I w tym wypadku jako mieszkaniec US oraz aktywny członek kilku organizacji w tym TU muszę sprostowac wielką popmyłkę. Otóż jest wielka nieprawdą jakoby wody w US były w rękach prywatnych. Gros wody, zwłaszcza rzeki, to własność publiczna, c`zyli wody stanowe lub federalne (państwowe), za które odpowiedzialnoć ponoszą własnie stany lub kraj jak to ma miejśce np w parkach narodowych. Wspomniany przez Pana TU jest stowarzyszeniem wspierajacym działania publiczne. Gdyby TU wspomagało prywatne wody i kluby (które jeszcze raz podkreślam stanowią marginalną forme własności wody w USA) natychmiast i ja i kilka tysięcy innych członków z tej organizacji by sie wypisało. Nikt nie płaci TU za pomoc prywatnym klubom muszkarskim z członkostwem po 75 tys dolarów, bo i takie tu są.
Reasumując: TU oraz inne stowarzsyszenia są organizacjami wspierającymi opiekę nad publicznymi wodami bo fundusze w budgecie Stanu nie zawsze sa wystarczające. TU współpracuje ze stanami i innymi organizacjami a nie konkuruje. I - w końcu- Amerykanie też mają "poczucie wspólnego dobra i dzidzictwa naturalnego kraju". TU zrodziło sie z miłości do konkretnej rzeki (AU Sable w Stanie Michoigan) i miłość do wspólnego muszkarskiego i mysliwskiego (starszy brat TU to Duck Unlimited) dobra okazała sie tu zarazliwa. To dobrze, że równiez i w Stanach większość wód otwartych to własność publiczna, a celem stowarzyszeń takich jak TU (i jeszcze bardziej mojej ulubiona Nature Conservacy) jest fizyczne zwiększenie powierzchni wód publicznych i udostępnienie nowych gruntów dla wędkarzy. Po prostu wykup ziemi z rąk prywatnych i publiczne jej udostępnianie.
Wiem, że wszelkie polsko-amerykańskie porównania nie maja praktycznej racji bytu ale zmuszony byłem zaregować aby zadć kłam mitowi o niedostyępności i prywatności amerykańskich wód, a co za tym idzie mitowi o ekonomiczno-elitarnej strukturze amerykanskiego muchołowienia.

Ukłony i uszanowanie
Maciek Gorecki
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Czy PZW łamie prawo? [3] 01.12 13:25
  Odp: Czy PZW łamie prawo? [2] 01.12 13:55
  Odp: Czy PZW łamie prawo? [1] 01.12 14:14
  Odp: Czy PZW łamie prawo? [0] 01.12 14:28
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus