|
Poprawiłeś mi humor Mnie w sobotę, mimo szczerych chęci, nie udało się wyrwać nad wodę. Byłem wczoraj w Szaflarach. Rójka trwała dalej. Owady były natychmiast zjadane ... przez jaskółki, które latały tuż nad wodą. Niektóre młode mniej wprawne w lataniu uderzały o wędkę
A ryby? No cóż, nie tym razem. Dzisiaj Biały Dunajec już czysty, Czarny niestety nie. Jutro wolne i może po południu "odbiję" sobie niedzielną "porażkę"
Pozdrawiam Zbyszek
|