|
W sobotę było super rójka jętki popielatej, lipienie szalały, można było wybrzydzać i podnieść prywatny wymiar ochronny - i tak był komplet. Zacząłem od nimfy, połowiłem na mokra muchę. Jak kto umie na sucha też mógł połowić. W niedzielę poszła wielka kawa z mlekiem, która zaskoczyła jakiś zawodników na złączach Dunajców. Mieli przkichane, ale już dziś rano Biały Dunajec wyglądał zachęcająco. Czarny Dunajec zwykle czyści się nieco dłużej, ale też sie oczyści. Więcej optymizmu! A informacje o rydzach i podgrzybkach potwierdzam, sa i jest ich dużo!!!
|