|
baju, baju...zimnej krwi mi nie brakuje. Ot chciałem byś sprecyzował swe poglądy..
małej głowatki nigdy jeszcze nie widziałem, dużą tak, bo walnęłak kumpla w nogę
Pstrągi małe złowiłem w Czarnym i Białym Dunajcu i urzekła mnie ich uroda - cudowne rybki
Lipienia małego złowił i pokazał mi Zbyszek Szwab. też śliczna rybeńka
Dla tych, którym zimnej krwi brakuje, powiem,że rybki zostały uwolnione z haczyka bez dotykania, albo po zamoczeniu dłoni w wodzie.
Dla tych co ortodoksyjnie chcą chronić ryby przez NO KILL powiem, że choć wiedziałem że przed wzięciem rybki do ręki nalezy zamoczyć dłon, udałem przed Zbyszkiem że nie wiem. Na jego podpowiedź czekaem 2..3 sekundy
Wniosek - podhalańscy wędkarze chyba kochają swe czyste rzeki, piękną naturę, ryby i inne stworzenia żyjące tam...nie widziałem tego w moich okolicach
|