Łowiska Specjalne
: : nadesłane przez
Marek Zawistowski (postów: ) dnia 2001-10-19 08:38:45 z *.canpack.com.pl
Czytając forum spotykam teksty wskazujące na łowiska specjalne jako lek na poprawę sytuacji, Łowię sporadycznie (kilka razy w roku) na łowisku
P.Jeleńskiego. W związku z tym, że łowię tam rzadko moja ocena tego łowiska jest bardzo subiektywna. Jadę tam tylko wtedy gdy wyprawa na Dunajec jest niemożliwa z powodu dużej i brudnej wody. Po prostu Raba szybko sie czyści gdyż nie ma powyżej tego odcinka żadnej zapory. Odległośc nie gra tu w moim przypadku roli gdyż droga jaką muszę pokonać na Dunajec czy na Rabę jest podobna. Nie mogę oceniać pracy Pana Jeleńskiego na tym odcinku ponieważ nie dysponuję żadnymi informacjami na ten temat i moja ocena mogłaby być krzywdząca. Mogę jednak oceniać to łowisko jako wedkarz i moja ocena nie jest pozytywna. Lipień tam praktycznie nie występuje, miarowy pstrąg potokowy występuje sporadycznie (mały występuje liczniej) a tęczak jak na łowisko licencyjne jest według mnie wpuszczany w zbyt małych ilościach. Zaznaczam, że łowię zawsze na odcinku Stróża-Pcim i słyszałem, że wpuszcza się go więcej w Myślenicach, ale dla mnie ryba nie jest najważniejsza i wolę łowić poza miastem na zdecydowanie ładniejszym odcinku rzeki. Będąc ekonomistą nie dziwię się Panu Jeleńskiemu. Musi on przede wszystkim kalkulować aby przedsięwzięcie bylo rentowne. Podziwiam go za to, że był pionierem i dużo ryzykował biorąc ten odcinek w dzierżawę. Ale ilu będzie chętnych na inne odcinki rzek to wymaga dużych nakładów i wiąże się ze znacznym ryzykiem inwestycyjnym. Chodzi mi o inwestorów, którzy bedą prowadzić racjonalną gospodarkę wędkarską a nie o takich którzy wytrzebią wszystko co tam żyje i zakończą dzierzawę.
