Odp: NO KILL a atawizm pierwotnego łowcy
: : nadesłane przez
Tomasz Zienkiewicz (postów: ) dnia 2001-10-16 12:50:33 z *.bresa.com.pl
oby wypełzli i się ujawnili. Najlepiej z imienia i nazwiska a nie anonimowo. Ja ostatnio jestem trochę nerwowy (od czwartku nie palę), ale poglądy takie miałem zawsze. Dla mnie wędkarz łowiący komplet ryb i SCHODZĄCY z łowiska to jest wzór. Po drugiej stronie skrajnej jest sportsmen łowiący 100 małych rybek. NO KILL powinno = NO FISHING w swojej skrajnej postaci. A jak do nas dobiorą się zieloni to NO KILL zasada będzie argumentem za zakazaniem wędkowania w ogóle jako niehumanitarne. Jesteśmy ponoć następni w kolejce za goniącymi z psami żywego lisa.