f l y f i s h i n g . p l 2025.11.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Ochrona wód w Polsce, PSR, SSR, prywatni użytkownicy. Autor: Arkadiusz Mikrut. Czas 2025-11-14 07:09:58.


poprzednia wiadomosc Odp: Ochrona wód w Polsce, PSR, SSR, prywatni użytkownicy : : nadesłane przez Maciej Wilk (postów: 166) dnia 2025-11-14 02:24:15 z *.dynamic.play.pl
  Idealnie byłoby, gdyby to państwo organizowalo ochronę swoich dóbr. Ideałem byłaby liczna, skuteczna,
dofinansowana i doposażona PSR. Jest prawie odwrotnie.


Było już tak, w przeszłości – był nawet taki przepis:
Mienie ogólnonarodowe: złoża mineralne, wody, lasy państwowe, ..... podlega szczególnej trosce i opiece
państwa oraz wszystkich obywateli.

Potem się to trochę zmieniło i postanowiono, że państwo co do zasady powinno chronić legalne korzystanie z
majątku „ogólnonarodowego”, a nie mienie „ogólnonarodowe” przed jego obywatelami, tak jak wynikało to z
art. 8 Konstytucji Ludu Pracującego Miast i Wsi.

PSR po zmianach ustrojowych nie służy więc do „ochrony wód państwowych” w sensie PRL-owskiego
pilnowania mienia państwowego przed obywatelami, tylko do pilnowania przestrzegania ustawy, czyli przede
wszystkim do ochrony uprawnionych do rybactwa przed naruszeniami przepisów na które są narażeni, w
praktyce chroni się ich uprawnienie do połowu.

Uprawnieni do rybactwa to w olbrzymiej większości użytkownicy stawów, sadzawek i innych zbiorników
wodnych. PSR ma obowiązek chronić ich wszystkich na równych zasadach, bo tak wynika obecnie
obowiązującej Konstytucji. PSR chroni – w praktyce głownie podmioty prywatne. PZW po 1991r też jest
stowarzyszeniem prywatnym.

I to jest zasadnicza różnica wobec dawnego myślenia: przedmiotem ochrony nie jest już „święte mienie
ogólnonarodowe”, tylko porządek prawny i prawa konkretnych użytkowników wód.

Mam bardzo duże obawy co do SSR tworzonej przez PZW. ….Mamy tu przypadek gdzie użytkownikowi nie
zależy na dobrej kondycji dzierżawionych obwodów.


Widzę jednak, że Ty dalej chcesz chronić wody (majątek państwowy) przed ich legalnym użytkownikiem a w
zasadzie użytkownikami bo taka SSR pewnie miał by „dbać” o wszystkich uprawnionych do rybactwa – nawet
wbrew ich woli. De facto piszesz tak:
– jeśli SSR tworzy PZW, to będzie zła i nieskuteczna,
– skuteczna będzie dopiero wtedy, gdy będzie „niezależna” od użytkownika.

Przenosisz własne postrzeganie PZW na grunt szerszy i proponujesz rozwiązania generalne, o których z
historii wiemy, że to nie zadziałają. Ja raczej szukał bym przyczyn średniego funkcjonowania SSR w tym, że
PZW ma ograniczony wpływ na SSR, więc nie może formalnie członków SSR zadarniować. Na marginesie
Starosta też nie może - bo nie ma takich uprawnień od 1999 r.

Dlatego moim zdaniem SSR miałaby sens gdyby była niezależna od użytkownika, organizowana przez
Starostę ale finansowana przez użytkownika. Tylko wtedy realnie byłaby niezależna. A dlaczego nie mogłoby
tak być? Skoro jako użytkownik zarabiasz na sprzedaży zezwoleń to finansuj ochronę zewnętrzną.


Jak chcesz mieć „niezależną” SSR od PZW (czyli od użytkownika), a jednocześnie złożoną z członków PZW,
to jak by nie patrzeć – sam sobie projektujesz powrót do drużyn wodnych ORMO. Dokładnie tak komuniści
„chronili” majątek tzw. społeczny: tworzyli straże niby społeczne, ale realnie podporządkowane aparatowi
państwa i służbom.

Przecież to już było – „straż honorowa” PZW, gdzie sporo działaczy było równocześnie w ORMO. Jako
ormowcy podlegali pod UB/MO, a ich zadaniem było „dbanie” nie tylko o wody PZW („majątek społeczny
dzierżawiony przez organizację Ludu Pracującego Miast i Wsi”), ale też spółdzielni, PGRyb i państwowych
gospodarstw rybackich - stawów. Czyli mieli właśnie tę „dużą niezależność” od PZW, o której piszesz.

Ustawiasz użytkownika w roli podejrzanego, którego trzeba pilnować „zewnętrzną” strażą. Były Prezes PZW
DZ nawet to wpisał taką konstrukcję w ustawę prawo wodne – motyw podejrzewam miał podobny. Zamiast
chronić uprawnionego do rybactwa przed kłusownikiem czy trucicielem, chcesz chronić wody przed ich
legalnymi posiadaczami w tym „przed PZW”, za pomocą „niezależnych” społeczników z uprawnieniami
policyjnymi.

Co do finansowania, to nawet w czasach PRL nie było tak, jak byś chciał – ORMO było finansowane ze
środków MO.
Mówiąc inaczej: jak chcesz tworzyć niezależną od użytkownika SSR, to finansowanie musisz znaleźć gdzie
indziej. To, że PZW pobiera opłaty, ma się mniej więcej tak samo, jak to, że kierowcy jeżdżą po drogach – a
nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekuje, że będą z tego tytułu utrzymywać „niezależną społeczną policję
drogową.

Powiem tak, jak SSR jest zależna od PZW to czasami to funkcjonuje w PZW. Ma to jakieś uzasadnienie,
użytkownik (tu PZW) jest zainteresowany prowadzeniem kontroli zezwoleń które wydaje – naturalna rzecz,
członkowie PZW są w tej SSR więc wszystko jest jakby w śród swoich – jest to zrozumiałe – mają jasny
wspólny interes. SSR uprawnień specjalnych nie nadaje, ale daje choćby ochronę prawną. Ale jak masz
niezależną straż od użytkowania – to zawsze ci wyjdzie ORMO. Jaki interes ma członek „niezależnej” SSR aby
kontrolować cudze wody - Pana Jana staw czy obwód PZW?

Na koniec mała dygresja. Chyba w 1997 roku, kiedy prezesem PZW był Grabowski, on też marzył o
„niezależnej” SSR z dużymi uprawnieniami (a przypomnę – wtedy SSR wciąż jeszcze formalnie była mocniej
powiązana ze strukturami państwa). Jak miał wysłuchanie w Sejmie, to się skarżył, że jego „świetne pomysły”
zostały wyśmiane na komisjach i że zarzucono mu, iż chce polskie wody chronić przy pomocy ORMO. W
internecie jest sprawozdanie z tego wystąpienia – polecam lekturę.

Pozdr Maciej




  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
hot  Odp: Ochrona wód w Polsce, PSR, SSR, prywatni użytkownicy [1] 14.11 06:58
hot  Odp: Ochrona wód w Polsce, PSR, SSR, prywatni użytkownicy [0] 14.11 07:09
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus