f l y f i s h i n g . p l 2025.09.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pasłęka nie tylko muchowa. Autor: tomekz. Czas 2025-09-14 17:10:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Pasłęka nie tylko muchowa : : nadesłane przez Robert Kostecki (postów: 1049) dnia 2025-09-14 15:11:38 z *.dynamic.swiatlowod.plus.pl
  Żeby w końcu zakończyć ten hejt w moim kierunku, zebrałem te wszystkie pomówienia oszczerstwa i
wyjaśniam raz jeszcze:

1. Głównymi sprawcami tej "ustawki" byli dwaj osobnicy: Teodorowicz, właściciel OZ w Komorowie nad
Pasłęką, członek TMP "Passaria" oraz Buśkiewicz, opiekun OS na Łupawie.

2. Z Teodorowiczem nie sympatyzowaliśmy od czasów studenckich, a jego niechęć do mojej osoby wzrosła,
kiedy oficjalnie zacząłem występować do stosownych instytucji o przywrócenie wszystkim wędkarzom odcinka
Klubowego "Passarii", co się w końcu powiodło kilka lat temu. Z tej przyczyny na FFF nazywał mnie
"donosicielem". Drugim powodem do, tym razem zawiści, było I wydanie mojego "Albumu łowców pstrągów
związanych w latach 1945-1980 z Pomorzem Wschodnim". Teodorowicz twierdził, że celowo tak ustaliłem
zakres lat, żeby nie uwzględnić osoby Piskorskiego (swojego czasu jego najbliższego kumpla) oraz oczywiście
jego wspaniałej postaci. To wszystko, o czym piszę, ma odzwierciedlenie w historii wpisów na FFF. Można
sprawdzić!

3. Buśkiewicza widziałem dwa razy w życiu. Raz - skracając sobie drogę przez las widziałem jak wędkował na
doprowadzalniku wody do OZ w Damnicy, drugi raz - rozpoznałem go, kiedy przyjechałem na OS Łupawa.
Więcej go nie widziałem, a przynajmniej nigdy nie poznałem. Buśkiewicz był współorganizatorem MME na
Łupawie, gdzie indywidualnie wygrał Kol. Zieleniak, a reprezentacja PZW zdobyła I miejsce. Buśkiewicz (i inni)
obrażony, że wystąpiłem do Komendanta PSR o sprawdzenie, czy organizator MME posiadał ustawowe
zezwolenie marszałka na obniżenie wymiaru ochronnego lipienia z 30 cm na 25 cm spowodował, że ówczesny
Prezes ZO PZW w Słupsku wystąpił do Prezesa ZG PZW o postawienie mnie przed sądem koleżeńskim. To
się nie powiodło, a Rzecznik Ochrony Danych Osobowych orzekł, że naruszono moje dobra osobiste i mogę
dochodzić swoich krzywd. Jednak, dla dobra sprawy, od tego odstąpiłem.

4. "Hrabiego Buczkowskiego" wspierałem na FFF, głównie we wpisach dotyczących obnażania
nieprawidłowości towarzyszących rozgrywaniu zawodów muchowych rangi wyższej. Wykorzystano wpis Kol.
Artura Buczkowskiego, że wybiera się do mnie na połów lipienia na Warmię. Jednak, nigdy nie łowiłem w jego
towarzystwie na odcinku "olsztyńskim" Pasłęki. Podstawą do pomówień były wpisy Buśkiewicza, który
rzekomo widział mnie tam wędkującego, do tego w towarzystwie dwóch wędkarzy, wśród nich Kol. Artura
Buczkowskiego. Na to tylko czekało kilku forumnowych kolesi. Głównym pomawiającym stał się Teodorowicz,
który wykazał wyjątkową inicjatywę w sprawie. Najpierw sprawdził, czy w tym roku było wydane w Okręgu
PZW Olsztyn zezwolenie na moje nazwisko, a następnie zaczął informować wszystkich wokół, jakim to
kłusownikiem jest Kostecki. Wszystko to, przy używaniu ordynarnych słów. Byśkiewiczowi towarzyszyli, jako
świadkowie wydarzenia, jacyś "szanowani" muszkarze z Polski, o których nigdy nie słyszałem, a tym bardziej
nie spotkałem. Zakładam więc, że to Buśkiewicz zasugerował im moją osobę. Do wylewanego hejtu dołączyli
się oczywiście zwodnicy, związani różnymi układami, w tym koleżeńskimi, z ówczesną kadrą PZW. To
wszystko, także można prześledzić w historii FFF.

5. Cała ta "ustawka" może by się i powiodła, gdyby nie to, że Teodorowicz nie wziął pod uwagę tego, że
posiadałem zezwolenie na wędkowanie wydane na tzw. "okaziciela", jedno z 3 egzemplarzy, którymi
wymieniali się przez kilka lat ówcześni Prezesi Okręgów PZW Elbląskiego i Olsztyńskiego. Czekałem z
ujawnieniem tego faktu do rozprawy sądowej, którą mi "grubemu ogórowi" grożono, żeby odbić piłeczkę i
posądzić "kłamczuszków" o zniesławienie. Na szczęście dla pomawiających, do tego nie doszło. Bo to nie ja
muszę udowodnić swoją niewinność, tylko oskarżający.

A teraz jeszcze o największej m...e, czyli o Teorowiczu, który nie będąc świadkiem w sprawie, z entuzjazmem
zawierzył Buśkiewiczowi i spółce. Kiedy podczas "przepychanki" słownej na FFF wyszło na jaw, że na potrzeby
nowopowstałego OZ w Komorowie prowadził odłowy selektów na tarlaki w okolicznych wodach bez zezwolenia
użytkowników rybackich, ton jego kolesie użyli wszelkich argumentów na usprawiedliwienie tego niecnego
procederu, co także łatwo sprawdzić w historii FFF. Ośrodek Teodorowicza w Komorowie nad Pasłęką powstał
w 1999 roku. Zapisy ówczesnego RAPR są uwzględnione w Informatorze PZW wód krainy P&L z 1998 roku
jak oraz kolejnego z 2001 roku. Mówiły już o dobowym limicie 3 szt lipieni, co ma też odbicie w drukach
zezwoleń na Pasłękę, w tym rzekę Wałszę, gdzie ze względu na rezerwat przyrody, limit dobowy lipienia
obniżono do 1 sztuki. A więc, limity 5 szt łowione przez Teodorowicza w Wałszy do przystosowanego
zbiornika plecakowego i przewożone do prywatnego ośrodka zarybieniowego, to rzeczywiście było
kłusownictwo. Dodatkowo połów lipieni na wędkę w Wałszy i przewożenie ich żywych do Ośrodka w
Komorowie wykraczało poza ramy zwykłego korzystania z wody przez wędkarza, ponieważ RAPR zawsze
głosił, że "Złowione ryby, przeznaczone do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio po złowieniu". Ten fakt,
jakoś nikogo nie zbulwersował, a przecież wykazane kłusownictwo Teodorowicza dyskwalifikuje go jako
głównego pomawiającego w powyższej sprawie.
Nadesłany link: http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=161286&offset=0

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
hot  Odp: Pasłęka nie tylko muchowa [1] 14.09 15:38
  Odp: Pasłęka nie tylko muchowa [0] 14.09 17:10
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus