|
Wracam do faktów kierowniku, a nie do kłamliwych pomówień:
1. Nieprzerwianie od połowy 70. lat XX wieku posiadałem zezwolenia na oba odcinki Pasłęki. Posiadam ich
kolekcję. Są tam "białe kruki", gdyż w ramach współpracy wymieniane nieodpłatnie między prezesami ZO w
Elblągu i ZO w Olsztynie w liczbie 3-5 sztuk rocznie. O tym, nie miałeś zielonego pojęcia, bo i skąd, skoro skoro
Passaria nigdy nie miała nic wspólnego z ZO w Olsztynie:
http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=161093&offset=0
2. Ośrodek w Komorowie nad Pasłęką powstał w 1999 roku:
http://ryby-komorowo.pl/
3. Tak się złożyło, że posiadam też kolekcję m.in. RAPR-ów. Zarówno RAPR wydany w 1998 roku jak i kolejny
RAPR z 2001 roku mówiły już o dobowym limicie 3 szt lipieni, co ma odbicie w drukach zezwoleń na Pasłękę, aż
do ostatnich lat, gdzie jest wymieniona tylko 1 sztuka. A więc, twoje limity 5 szt łowione w rezerwatowej Wałszy do
zbiornika plecakowego i przwożone do prywatnego ośrodka zarybieniowego, to było kłusownictwem:
http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=161286&offset=0
4. Dodatkowo połów lipieni na wędkę w Wałszy i przewożenie ich do Ośrodka w Komorowie wykraczało poza
ramy zwykłego korzystania z wody przez wędkarza, ponieważ RAPR zawsze głosił, że "Złowione ryby,
przeznaczone do zabrania należy uśmiercić bezpośrednio po złowieniu".
I jak się teraz masz kierowniku.
|