|
W wyjaśnień otrzymanych przez witrynę internetową cieszyn.naszemiasto.pl od Lindy Hofman, rzecznika
prasowego Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w
Gliwicach wynika, że wykonawca rozpoczął prace nie mając wszystkich stosownych zezwoleń. Prace w korycie
rzeki Brennicy na Śląsku Cieszyńskim zostały wstrzymane, gdyż wykonawca rozpoczął je nie mając wszystkich
stosownych zezwoleń i będzie musiał także przeprowadzić działania naprawcze - taką informację przesłały
redakcji Wody Polskie...
Uważam, że w zaistniałej sytuacji jest znakomita okazja, żeby działania naprawcze przyjęły formę rewitalizacji
rzeki, która już w latach 70. XX w. w swoim środkowym biegu została uregulowana. Tu nie trzeba wielkich
przedsięwzięć. Są na to specjalistyczne publikacje hydrotechniczne. Wystarczy rozmieścić w korycie rzeki luźno
rozsiane głazy i z mniejszych kamieni stworzyć szereg raf. Kamienie muszą być na tyle duże, żeby nie
przemieszczała je woda 50-100-letnia, a ich rozmieszczenie takie, żeby nie przekroczyły 30% szerokości koryta,
gdyż wtedy nie zwiększa się zagrożenie powodziowe. To nie są moje wymysły, tylko wiadomości zaczerpnięte z
fachowych publikacji na ten temat.
Tego rodzaju prace zmieniają skanalizowane koryto w rzekę bardziej dynamiczną ze względu na przepływ wody
pomiędzy głazami, tworząc przy nich zagłębienia dna, które stają się kryjówkami dla ryb i minogów będących pod
ochroną gatunkową. Natomiast narzut z niewielkich kamieni tworzący bystrza, pozwala na zmniejszenie spadku
podłużnego rzeki, przez co zapobiega powstawaniu erozji dennej. Budowle te umożliwiają swobodną migrację
ryb oraz makrobezkręgowców dennych, powodują natlenienie wody oraz estetycznie oddziałują na krajobraz.
|