|
Niech się wypowiedzą koledzy z Cieszyna, którzy właściwie już tylko wyruszają na ryby do Czech. Jak tam
przepisami podeszło się do takich "nalepioków". Tam, podobno też lipień jest w odwrocie, a nieliczne mateczniki
tej ryby są chronione w sposób szczególny, m.in. limitowanym wejściem do paru razy w sezonie, zakazem
wprowadzania jakichkolwiek ścieków oraz zabierania ryb. Ale Czesi, to nie naród dyskutantów. Mimo wspólnego z
Polakami słowiańskiego pochodzenia, w przeciwieństwie do nas, przejęli jako narodową mentalność dryl
austriacko-niemiecki. A, u naszych wędkarzy pozostaje ciągle bunt i niezdyscyplinowanie wobec postanowień
"zaborców".
|