|
W mojej subiektywnej ocenie najlepsze materiały na łamach WW ukazywały się w latach 60. Lata 70.
jeszcze są OK, ale widać powolny spadek, wpływy zagraniczne i "konsumpcjonizm" (+ reklama). Na lata
80. przypada nieco szybszy spadek jakości.
Podobnie było w Anglii. Mamy w Warszawie około 20 roczników (lata 70. i 80.) pisma Trout and Salmon
(mam też trochę numerów Salmon and Trout Magazine). Jest jak dobre wino - im starsze, tym lepsze.
Współczesne pisma wędkarskie na świecie robione są na jedno kopytu, co wynika głównie z faktu, że ich
redaktorów łączy jedno - są pasjonatami (ich wielka pasja jest na ogół odwrotnie proporcjonalna do
wiedzy). Około 1995 r. pewien Polak mieszkający pod Londynem, mający wtedy grubo ponad 70 lat,
zaoferował przekazanie Warszawskiemu Towarzystwu Pstrągowemu wszystkich numerów tego pisma,
czyli łącznie około 100 kg makulatury, pod warunkiem, że odbierzemy od niego w domu. No i załatwiłem
ten odbiór, a także przewiezienie całości do mnie do domu. Za darmo. W naszej służbie dyplomatycznej
zawsze były jakieś sprawne osoby. Trzeba było tylko umiejętnie je wyszukać.
|