f l y f i s h i n g . p l 2025.03.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Discord jako alternatywa dla forów i grup facebook'owych . Autor: michmiga. Czas 2025-03-22 22:50:28.


poprzednia wiadomosc Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski : : nadesłane przez Jan Drożdż (postów: 91) dnia 2025-01-02 12:41:07 z *.rz.izeto.pl
  Aby dokładnie spenetrować przestrzeń wodną, w szczególności dryft larw owadów np. w Dunajcu (w tym
czasie kiedy startowałem na zawodach, np. na Romaniszynie - (tutaj był zawsze problem z wodą, jej
stanem ale to na marginesie), sporo ekip zawodniczych "sprawdzało wodę.....przy pomocy siatki rozpiętej
na dwu żerdziach o gęstych oczkach. Miało to istotne znaczenie w kontekście łowienia na danym
stanowisku (na innym stanowisku mogło płynąć zupełnie co innego). Po wyjęciu z wody tego "ustrojstwa"
(nie raz plynąłem (okąpałem się), nie utrzymawszy równowagi w dość silnym nurcie. Było wówczas widać
jak na dłoni - co płynie, w jakich przekrojach, jaka ilość "materiału" do przerobienia, tzn. do wykonania w
imadełku już w pokojowym zaciszu....Siadał wówczas zaufany kolega hehe i kręcił te muchy, mając
"gotowca" - pierwowzór w wodzie na talerzyku, a że robił to naprawdę b. dobrze stąd ta nazwa - muchy
zawodnicze. Także nie ilość kolego decydowała o ew. wyniku na zawodach, ale wspomniana przeze mnie
wielokrotnie jakość wykonania określonych much, (oczywiście na pierwszy plan wliczając w to
umiejętności wędkarskie)...Pozdrawiam!, życząc równocześnie ciekawych rozwiązań i przemyśleń przy
wykonywaniu różnorakich wzorów sztucznych much, w Nowym Roku.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski [4] 02.01 14:23
 
Wiesz, napisałeś elaborat bardzo piękny, wkleiłeś do tego dryft i siatkę, ale co to ma
wspólnego pytam po raz kolejny z kuchami zawodniczymi.
Ja zawsze grzebię po kamieniami w wodzie, patrzę, wyciągam co tam żyje, potem patrzę w
pudełko i dobieram. Jeszcze zdjęcia robie.
Nie jestem zawodnikiem a dobrać w większości umiem i łowię.
Więc po raz kolejny, jeśli możesz już bez opowieści długiej, napisać co to muchy
zawodnicze.
 
  Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski [3] 02.01 14:46
 
Sens tworzenia pojęcia "muchy zawodniczej" istniałby jedynie wtedy
gdyby jej wytworzenie wymagało znacząco większej ilości czasu lub
użycia znacznie droższych materiałów niż w przypadku zwykłej
konstrukcji. A tak nie jest.
 
  Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski [0] 02.01 16:37
 
Dlatego to były jednostkowe egzemplarze, wykonane przez 'biegłego" w tym kolegę, na użytek sensu
stricte wewnętrzny. To wszystko było uwarunkowane "brzegowymi" warunkami połowowymi, z wyraźnym
naciskiem na połów w stosunkowo czystej wodzie, gdzie szczegóły miały bardzo istotne znaczenie. Jakich
kolega użył wówczas materiałów to nie wiem (czy były trudno dostępne czy nie), wiem tylko tyle, że w
konkretnych warunkach były skuteczne, a moje nie były... i tyle w tej materii.
 
  Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski [1] 02.01 20:45
 
"Sens tworzenia pojęcia "muchy zawodniczej" istniałby jedynie wtedy gdyby jej wytworzenie wymagało
znacząco większej ilości czasu lub użycia znacznie droższych materiałów niż w przypadku zwykłej
konstrukcji."

________

Słabiutka logika pojęcia tworzenia.

Mucha zawodnicza- mucha zrobiona strikte pod zawody, pod daną chwilę,dane stanowisko, dane warunki
wodne, pogodowe, itp. Proste. Poprościej nie da się tego wytłumaczyć. Przykład? Więcej ołowiu, cięższa
główka, krótsze (lub odgryzione) skrzydełka, jeżynka i inne "udoskonalenia". Nic nie musi być drogiego mimo
że hobby fly fishing było elitarną formą wędkarstwa. Mimo tego że zawodnicy to też często ludzie wyposażeni
w najlepszy światowy sprzęt (czyt. drogi).
Mucha zawodnicza to mucha zrobiona "at hot". Każdy kto zrobi taką muchę podczas połowu czy tuż po, też
może sobie takie muchy tak nazwać. Ja tak mam po każdym łowieniu. Zrobiony streamer po chwilowej pracy w
wodzie już wiem jak ma (lub chciałbym) być poprawiony. Jak chciałbym aby "chodził". Jak i jaka nimfa ma być
zrobiona, dobrane kolory, dodatki wabiące, obciążona lub zmienione jej wymiary. Zaraz tuż lub już w trakcie
łowienia. To są muchy zawodnicze. Nie robione hurtowo jak dla kadry na zawody, nie do sklepu, nie do
pudełka (kolejnego bo w starych już sie one nie mieszczą), a mucha zrobiona pod konkretną chwilę. Dzisiaj,
jutro, na kolejne (za chwilę) wyjście na wodę.
 
  Odp: Coś na zimowe czytanie, Kuba Chruszczewski [0] 02.01 21:00
 
Dajcie już spokój a tymi muchami bo coraz większe pierdoły
wypisujecie, Szanowni Koledzy.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus