|
"Sens tworzenia pojęcia "muchy zawodniczej" istniałby jedynie wtedy gdyby jej wytworzenie wymagało
znacząco większej ilości czasu lub użycia znacznie droższych materiałów niż w przypadku zwykłej
konstrukcji."
________
Słabiutka logika pojęcia tworzenia.
Mucha zawodnicza- mucha zrobiona strikte pod zawody, pod daną chwilę,dane stanowisko, dane warunki
wodne, pogodowe, itp. Proste. Poprościej nie da się tego wytłumaczyć. Przykład? Więcej ołowiu, cięższa
główka, krótsze (lub odgryzione) skrzydełka, jeżynka i inne "udoskonalenia". Nic nie musi być drogiego mimo
że hobby fly fishing było elitarną formą wędkarstwa. Mimo tego że zawodnicy to też często ludzie wyposażeni
w najlepszy światowy sprzęt (czyt. drogi).
Mucha zawodnicza to mucha zrobiona "at hot". Każdy kto zrobi taką muchę podczas połowu czy tuż po, też
może sobie takie muchy tak nazwać. Ja tak mam po każdym łowieniu. Zrobiony streamer po chwilowej pracy w
wodzie już wiem jak ma (lub chciałbym) być poprawiony. Jak chciałbym aby "chodził". Jak i jaka nimfa ma być
zrobiona, dobrane kolory, dodatki wabiące, obciążona lub zmienione jej wymiary. Zaraz tuż lub już w trakcie
łowienia. To są muchy zawodnicze. Nie robione hurtowo jak dla kadry na zawody, nie do sklepu, nie do
pudełka (kolejnego bo w starych już sie one nie mieszczą), a mucha zrobiona pod konkretną chwilę. Dzisiaj,
jutro, na kolejne (za chwilę) wyjście na wodę.
|