|
Tak, jak kolega wskazał na obszarze dolin rzecznych typu górskiego, mając na uwadze choćby dawną
rzekę Łososinkę, która w średniowieczu miała nazwy: Lososina, Lososhina, a rodowód nazwy terenowej
sięga XiV wieku - za rok będzie 700 lecie parafii, niema kompletnie (idąc za Długoszem) żadnej wzmianki
nawet o tym czy był tam jakiś młyn, gdzie był. Na pewno był we wsi Młynne, umiejscowiony poniż
powyższej wsi z historycznego punktu widzenia...No ale istotnie jazów nie było, zapewne układ
geologiczny ziemi na to nie pozwalał,, żeby pokusić się o ich budowę, bardzo częste powodzie, wylewy
rzek, dużo za sprawą rabunkowej leśnej gospodarki, której szczyt sięgał XIX wieku.,Należało by
nadmienić, że drzewiej, począwszy od końca XV wieku pojawiła się tutaj migracja ludzi z południowo
wschodnich Karpat na Prawie Wołoskim tzw, Jure Valahico, i ludzie ci siedzieli ze swoim dobytkiem
wysoko w górach, nie ingerując prawie wogóle w to co było niżej... Gleba nadawała się tutaj jedynie dla
założeń pastersko- hodowlanych, z wypasami owiec, tudzież bydła, z możliwością gospodarki owocowej -
stąd liczne szkółki dziczków, przy gospodarce "piętrowej" .Natomiast jazów już nieco więcej było (są
jeszcze miejsca po nich, np. na dopływie Wisłoka w miejscowości Wyżne), ale to już na Pogórzu
Strzyżowsko-Dynowskim. Na większości dopływów w/ w rzeki żyły rodzime pstrągi, a do Wisłoka
wchodziła również Troć, o czym wspomina m.inn. Wyganowski .
|