|
Według mnie 2-gim, niewątpliwie ciekawym punktem mogło by być zapytanie : A jak było na terenach
wschodnich, w granicach dzisiejszej Ukrainy, za wschodnią linią Curzona?. Tak jak napisał kol. Stanisław -
było tych ośrodków zarybieniowych naprawdę dużo...(wiem, że oprócz Rafajłowej było coś jeszcze, tylko
gdzie...W Rafajłowej byłem na początku lat 90-tych, ale tam pętałem się wówczas z plecakiem z
krakowską grupą studencką i śladu po dawnym ośrodku zarybieniowym nie było. Schroniska górskie
wybudowane w 20-leciu międzywojennym (mieliśmy kapitalnych architektów od tych "drzewiannych"
budowli) w ilości ponad 100! - diabli wzięli. Zapewne ta kwestia może być trudna... i jest trudna z
różnorakich przyczyn. Ciepło pozdrawiam: Jan.
|