|
Wiesz co Irek,
Ja bym to skwitował prostym zdaniem. Nikt nie miał nigdy odwagi żeby powiedzieć Jackowi
Kolendowiczowi, że jest bucem i gówno się zna na łowieniu na muche. Do tego wygłasza
teorie z dupy. Dorabia to tego jakąś ideologię która generalnie jest nic nie warta.
Pamiętam z nim ze dwie rozmowy z przed paru lat, gdzie stwierdziłem, że lepiej rozmawia
się z ludźmi inteligentnymi a nie myślącymi że są inteligentni.
Jakim cudem on był redaktorem naczelnym tyłu tytułów ? Sam nie wiem. Merytorycznie to
się nigdy nie broniło. Po prostu nigdy się do tego nie nadawał.
To był to tak prowadzone jak pierdolenie o amortyzatorze na głowacice.
Na koniec z chwalenia i wystawiania na piedestał glowacicy potrafił zrównać ją z ziemią,
odzegnywac ją od czci i wiary bo przestało mu się to opłacać.
Koniunkturalista i hipokryta w jednym.
...zwróciłem panu uwagę, że taki zestaw do łowienia pstrągów jest u nas w okręgu
zabroniony. No i
zaczęło się wyjaśnianie jak to jest korzystne dla ryb bo brzana po godzinnym holu z żyłką
0,10 odpływa
bez problemu...
Mimo wszystko poprosiłem by takiego zestawu u nas nie stosował
Długo z Jackiem rozmawiałem odnośnie metody jego łowienia, skąd pomysł na ten
amortyzator na głowacice itp.
Chciałem po prostu się dowiedzieć co autor miał na myśli ... Krótko mówiąc pomysł aby
złowić i wyholować rybę
nie był nawet taki zły, zapomniano tylko o efektach takiego holu. No ale znam nie jednego,
który holuje lipienie po
40-50 cm na żyłkę 0,08 i efekt jest identyczny - może by zakazać?
Co do samej gazety WW to jest taka jaką oczekuje większość wędkarzy w tym kraju a
dołożenie 5 czy 10 stron nie
zwiększy im sprzedaży - niestety działa komercja, ludzie wolą czytać o płotkach, leszczach
więc czytają. Dostają to
co chcą więc jest szansa, że kupią.
Pozdrawiam,
|