|
Proszę nie dzielić tematów na lepsze i gorsze, prawdziwe lub nie.
Ktoś może mieć wywalone na łowienie troci na muchę w okresie a
być zatroskanym o przyszłość flyfishingu i prasy wędkarskiej.
Od tego jest forum by gadać w wszystkim, byle bez hejtu i jatek.
Fly Fishing leży u nas bo nie ma atrakcyjnych warunków, nie ma za dużo KPiL jak i innych gatunków które by przyciągnęły by ludzi do tej formy wędkarstwa. Najaktywniejsi członkowie PZW to karpiarze więc mamy najwięcej łowisk stworzonych przez nich pod nich, pomijając rzeki ile jezior widzicie w swoich okręgach o charakterze stricte spiningowo-muchowym ( wiem te wody i tak będą się nazywać spiningowe ... ) ? Niewiele prawda ? Ja u siebie nie mam ani jednego, wszędzie jest walony karp, jak i inne gatunki to prawda ale proporcje między gatunkami wpuszczanymi pokazują intencję zarybiających i ich charakter, mówię to nie ubliżając im, wędkarstwo jest dla wędkarza osobistą decyzją, niech spędzają ludzie czas jak chcą i nie ma żadnej hierarchii między rodzajami wędkarstwa - nie, fly fishing nie jest elitarny, to kłamstwo i tyle wynikające z braku elementarnej wiedzy na temat fly fishingu. Obraz wędkarza muchowego jest w popkulturze zakłamany a ceny sprzętu ( bo to też element tego obrazu ) na którym można polegać nie są też jakieś super wielkie, są firmy, które łamią fly fishing'owy schemat cenowy, choć według mnie kije i kołowrotki są najbardziej przecenione w wędkarstwie muchowym, poziom skomplikowania produktu do ceny jest śmieszny.
Drugą sprawą jest to że muchowi są za bardzo rozrzuceni po kraju i nie stanowią takiej siły jak wspomniani wyżej karpiarze, nie jesteśmy tak medialni bo jest nas po prostu mało ze względów wyżej wymienionych, ciężko żeby fly fishing był na topie jak siedzimy w underground'dzie ( podziemiu ) gatunków wędkarstwa w polsce. Nie tworzymy łowisk tak jak to tworzą karpiarze bo w skali kraju nigdzie nie jesteśmy na tyle silni w głosowaniach pzw, nawet spiningiści mają z tym problem.
Śmieszne jest to że wymagacie od innych kultury i znajomości klasycznych wzorów much, a nie chcecie się nawet podzielić z innymi gdzie łowicie i na co bo boicie się działań innych wędkarzy - ten lęk jest spowodowany tylko i wyłącznie tym że nie macie żadnej władzy i kontroli nad ich działaniami. Prawda jest taka że doprowadzacie to środowisko do implozji roszczeniową postawą bez wkładu własnego w rozwój tej społeczności - odpychacie tylko tym osoby zainteresowane fly fishingiem ( ja nie jestem lepszy, tylko łowię, głównie sam i w swoim kole pzw się nie udzielam, choć chciałem ale napotkałem ścianę ze strony społeczności pzw ).
Przepraszam z offtop
|