|
jego akta są w IPN i nie jest tam bo
kandyduje na świętego tylko działał w strukturach aparatu bezpieki,
Podejrzewam, że sprawa obiła się o te pseudonimy co nie kasuje sedna
sprawy. .
A czytałeś te akta, czy z samego faktu, że są takie w IPN wywodzisz wniosek, że J. był agentem SB?
Czy próbujesz nas przekonać, że Sąd nie badał istoty sprawy czyli działalności J. jako agenta bezpieki
lub jej braku, a tylko to czy pseudonimy wspomniane przez Dytkowskiego się zgadzają?
Czyli Sąd nakazął Dytkowskiemu by przeprosił J. za to, że użył nie tych pseudonimów, pod którymi J.
faktycznie działał. Aha...no tak, to się trzyma kupy. Dziękuję za wyjaśnienie.
|