|
Sztuka Łowienia Na Sztuczną Muchę problem z przesyłką.
: : nadesłane przez
Robert Bujak (postów: 108) dnia 2024-08-20 12:56:11 z *.man.bydgoszcz.pl |
|
Witam,
Niestety to świetne wydawnictwo zostaje zamknięte. Mam wszystkie numery poza kilkoma. Chciałem więc
brakujące kupić na stronie pisma. Zamówiłem, przelałem pieniądze na konto ponad 2 tygodnie temu i
cisza. Przesyłki nie ma, telefon nie jest czynny, a pozostawione przeze mnie na ich stronie wiadomości są
bez odzewu. Czy ktoś z Was miał podobne problemy?
Pozdrawiam,
RB
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Mirek jest na wakacjach. [8]
|
|
20.08 13:14 |
|
|
Z tego co wiadomo to Salar jest na urlopie.
Napewno wyśle początkiem września. 🤷
Notabene szkoda zamknięcia jedynego pisma o takiej
tematyce
w tym smutnym flyfishingowym padole.
Ale cóż. 🤦🏼 |
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [2]
|
|
20.08 13:45 |
|
|
szkoda zamknięcia jedynego pisma o takiej
tematyce w tym smutnym flyfishingowym padole. 🤦🏼
Szkoda zakniecia, ale nie jedynego. Jest ostatni Mohikanin czyli P&L Staszka Ciosa. |
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [0]
|
|
20.08 13:59 |
|
|
Szkoda zakniecia, ale nie jedynego. Jest ostatni Mohikanin
czyli P&L Staszka Ciosa.
Tak ,,,no pomijając Świerszczyk dla Elit 3 razy w roku. Dla
takiego buca jak ja, jest on niestety za trudny w odbiorze.
Te słupki ile było jętek w żołądku lipienia z Byske są nie do
przyswojenia przez kilka zwoji które mi zostały🤷 |
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [0]
|
|
20.08 14:32 |
|
|
Dla czytających dobrze gdyby jeszcze łowił, nie tylko pisał. Wtedy byłaby to sztuka łowienia ryb na
sztuczną muchę.
|
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [4]
|
|
21.08 11:05 |
|
|
Jakbyś Zyga czytał to byś wiedział, że nie dość że łowił to łowi. No ale trzeba chcieć to zrozumieć.
Ludzie dzisiaj nie chcą czytać bo po co a każde dobry tekst czy badania naukowe obkładają łatką: dla
elit. Gdyby jeden z drugim czytali to byliby mądrzejsi a tak...
Wolą oglądać durne filmiki na YT a każde odniesienie do badań nad czymkolwiek kwitują słowami
przypierdolenia żeby sobie zrobić dobrze.
Staszek wydał książkę o Lipieniu a ludzie dalej zadają pojebane pytania i sieją dywagacje dziwnej
treści.
Wydał książkę o głowacicy a ludzie dalej pierdolą swoje i zadają durne pytania i dorabiają ideologię do
rzeczywistości.
Gdyby ludzie chcieli treści w każdym czasopiśmie to by je kupowali bez względu na cenę. Widocznie
albo nie było treści albo treść, która była nie była zachęcająca do czytania. To się tyczy każdego
czasopisma wędkarskiego. |
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [0]
|
|
21.08 13:26 |
|
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [2]
|
|
21.08 14:35 |
|
|
Znam takich co piszą z opowiadań a za mało łowią żeby być na bieżąco. Sam ostatnimi laty odpadłem
mocno z tematu. Ale głowacice, lipienie łowię bez większych problemów jak są. Z "nowymi" pstrągami
próbuję sobie nawet dać radę. Uczę się na każdym wypadzie i jakoś powoli je rozpracowuję. Czytanie
starych zasad sprzed lat a info świeżego z nad wody robi różnicę. w efekcie "sztuki łowienia ryb". Mirek
łowił.
|
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [1]
|
|
21.08 15:42 |
|
|
Ty mylisz pojęcia.
Mirek pokazywał ryby, które łowił lub łowili inni i na co a Staszek pisał( i pisze) co ryby jedzą, gdzie i kiedy i jaki może mieć to wpływ na łowienie tychże ryb przez wędkarzy. Łowiąc je sam lub ktoś, kto mu je przynosił po złowieniu w celu ich zbadania. Ktoś, kto twierdzi, że to wiedza zbyteczna powinien się zastanowić nad sobą. Przypomnę, że w dawnych czasach, po złowieniu pierwszej ryby rozpruwało się brzuch, wyciągało się żołądek i jelita i sprawdzało się co ryby jedzą i czy w ogóle jedzą. Tak samo jak z obserwacją nad wodą co i gdzie lata. I czy w ogóle lata.
Po drugie. Żeby wysnuć jakiekolwiek wnioski z tego co ryby jedzą nie trzeba ich łowić. Wystarczy mieć wiedzę entomologiczną i ichtiologiczną.
|
|
|
|
Odp: Mirek jest na wakacjach. [0]
|
|
22.08 09:18 |
|
|
Niby tak.
Sztuka łowienia to jednak łowienie. Znanie tego o czym pisze Staszek pomaga, nakierowuje, daje bardzo dużo
gdy ktoś myśli. Ale żeby myślał, musi dużo łowić. Co najmniej tyle co ja. Wtedy ta wiedza przynosić efekty. Nie
efekty w połowie lipieni na "biżuterię" czy pstrągów na gumki przypominające robaki, a w łowieniu tych ryb na
realistyczne naturalne imitacje. Każda "biżuteria" pobierana przez ryby nie jest logicznie wytłumaczalna nawet
dla takiego znawcy jakim jest Staszek. Nikt nie wie na 100% dlaczego ryba bierze to w pysk. Może się jedynie
domyślać.
Tzw. "mięsiarze", choć zgodnie z dozwolonymi zasadami połowu wcale na nich tak nie można mówić, mają
największe doświadczenie "at hot" bo oni prują brzuchy i na bieżąco wiedzą do jakiego pokarmu ryby maja
aktualnie dostęp.
Miesiarze wiec wiedzą (aktualną) przebijają każdego oczytanego czy znającego entymologię, poza
zawodnikami łowiącymi wyczynowo (drobne ryby, które nie są nawet celem miesiarza) na wspomnianą
biżuterię.
Ten rok pokazał że wszelkie moje (min 40 letnie) doświadczenia dały w łeb, bo much takich jakie powinne być
w danych porach nie ma i ryby jedzą to co aktualnie jest w wodzie.
Żołądki przekazywałem Staszkowi do badań. Z głowacic, które kumpel zjada. Bardzo Staszka cenię za to co
robi i jak przybliża mi wędkarsko świat owadów, zwierząt abym jeszcze więcej wiedział i był sprytniejszy w
poławianiu ryb zanim umrę.
Człowiek uczy się całe życie do śmierci a wszystko wokół niego zmienia się cyklicznie lub ma nowo. To "nowo"
jest najwcześniej największym problemem dopóki ktoś tego nie odkryje (pewna biżuteria na ryby).
|
|
|
|
|
|
|