|
Witam.
Szanowni ...
Cały czas rozmawiacie o jednej ustawie rybackiej.
A to o całokształt modelu zarządzania wodami w naszym kraju się rozchodzi a nie o hodowlę w nich ryb na
potrzeby wędkarstwa.
UR, choćby nie wiem jak doskonała, nie zagwaratuje sukcesu, jeżeli kilku/kilkunastu/kilkudziesięciu/kilkuset innych
użytowników tych samych wód będzie równolegle robić mnóstwo rzeczy je niszczących lub mocno zubażających
te wody we wszelkich możliwych kwesiach i aspektach - od składu i jakości po jej ilość, czy (niby) mało znaczące
kwestie krajobrazowe, które defacto definiują często skład fauny i flory innej niż ryby, bezpośredbio zależnych od
tych wód ...
Nie ma u nas w kraju ogólnego modelu zarządzania wodami i każdą UR, choćby nie wiem jak była dobra, to
można sobie o kant stołu ...
Pozdrawiam.
|