|
Ja obecnie mam pod nosem
rzeki świętokrzyskie. I tu takowe wody również występują. Hutka, Wierna, Nidzica,
Mierzawa,
Belnianka, Czarna Nida, Biała Nida, Warkocz, Słupianka, Pokrzywianka, ..., itd.
Jednak, gdy podpytać w tu w Kole, dobrym sklepie, czy sprawdzić
samemu - ryby takich nie ma.
To proponuję poświęcić tym rzekom, powiedzmy 5 lat i w 2029 wrócić na forum i pisać, ze
ryb tam nie ma. Nie
wcześniej.
Poza tym oczywistą rzeczą jest to, że ryb w porównaniu do lat ubiegłych jest wyraźnie mniej
i nie trzeba się cofać do
czasów Franciszka Jozefa. Co Cię dziwi w tym fakcie? Tak się dzieje na całej Ziemi.
Człowiek nie ma technicznych możliwości by zapobiegać skutkom dewastacji, której sam
czyni w środowisku
wodnym.
Nie wciskaj kitu koledze. Dobrze potrafi sam wnioski wyciągać bez kolorowanek jak w
przedszkolu.
W moim przypadku nie ma mowy o frustracji, nie ten poziom świadomości. Jest
zdecydowana walka z patologią, kłamstwem i chamstwem.
Teraz przepis na zarządzanie wodami P&L w PZW jest nastepujący:
Doprowadzić wody do patologicznej pustyni.
Ustalić nowe standardy.
Wmawiać ludkom plastelinowym, że się nie da i tak ma być.
Kasować bez opamiętania i utrzymywać stałe wpływy do kasy.
Nie trzeba wysiłku, nie trzeba pomysłu i działania.
Wystarczy nowy tęczowy standard.
To jak te wody PZW P&L są takie marne to nie powinny być tanie lub za darmo?
Pusta woda i opłata za marzenia o flajfiszingu??
Pozdrawiam
|