|
Przy takiej strukturze, jaka została stworzona być może musi być. Nie znam się na kwestiach prawnych. Dla mnie powinni być łącznikiem w takiej formie z władzami Państwa( na każdym szczeblu) aby scalać działania potrzebne wędkarzom.
W skrócie, mają dbać o to, żeby było dobrze i powinno się to przekładać na regiony. To tak jak z partią. Jest czapa ale są regiony, które robią robotę na dole.
Ale zadaj sobie pytanie i odpowiedz, po co komu PZW? Nie to z kół, Okręgów. To ogólne
czyli Zarząd Główny. Dla sportu międzynarodowego? Po co i za jakie pieniądze mamy
utrzymywać to co jest centralne gdzie do niczego ono mi się nie przydaje.
Mieszkam i płacę na swoich (mój okręg) i na wody z których najczęściej będę korzystał.
Jeżeli wyjadę na inne wody płacę ich gospodarzom. Po co mam więc płacić „haracz”
składkę członkowską PZW? Chyba że po to aby przedstawiciele centralni walczyli i byli
przedstawicielami przed państwowymi instytucjami moich interesów. Gorzej gdy
(skutecznie) tego nie robią, a jedynie są.
|