|
Dlaczego Myczkowce nie są pełne troci jeziorowej zgodnie z ich
specyfiką.
Odbiegając od konwekcji kłótni wyborczej. Co to jest ta specyfika o
której mówisz? Jakie parametry wody i zlewni dają asumpt by dany
zbiornik, w którym troć nie występowała, zarybiać tym gatunkiem w
nadziei, że utworzy silną, reprodukującą się populację? Ile jest w
Polsce dobrze funkcjonujących łowisk jeziorowych troci? Wiedzę na
ten temat mam znikomą ale wiem że na Solinie eksperyment się nie
udał, podobnie na Dobczycach, no i pamiętam to podniecenie w
czasie piętrzenia wody w zbiorniku czorsztyńskim, gdzie miało
powstać superłowisko troci i głowacicy. Dziś łowi się tam głównie
leszcze z tasiemcem. Czy przypadkiem polskie zaporówki po prostu
do tego się nie nadają? Gdzie ta troć myczkowiecka miałaby się
wycierać?
Przestań się ośmieszać z pytaniem gdzie w Polsce? Nie słuchasz by zrozumieć, słuchasz
by odpowiedzieć. To pytanie gdzie PZW stworzyło takie łowisko do tej pory? To wykracza
poza zakres mentalny tych nieudaczników. Tu zawsze były i są inne cele i priorytety.
Zaraz dostaniesz tu listę przeciwności od ojca dyrektora jak to niemożliwe jest realizowanie
operatów, które sami napisali.
Niech się pochwali protokołami z zarybień trocią!!
Myślę, że jako naród skończymy za kilkadziesiąt lat jak Indianie Ameryki Północnej. W
rezerwatach zostaną nieliczni potomkowie Kościuszki, Piłsudskiego czy innych Polaków.
|