|
Artur Wysocki to Mistrz Polski z Sanu właśnie z tego roku i wie co pisze.
Archiwum zawodów jest w okręgu i łatwo sprawdzić kto pisze bzdury.
Ja pamiętam majowe zawody gdy startowało 40 chłopa i padały dwa pstrągi, sam kiedyś wygrałem sektor
na okręgu łowiąc pod gruszka lipienia 30,5 - reszta nie złowiła ryby. Można się licytować tylko po co.
Wiemy jak jest. Wystarczyło że 15 września elektrownia przykręciła wodę i od razu w rzece pojawiły się
trupy lipieni - stężenie gówna gwałtownie wzrosło.
Kiedyś, 30 lat temu ryby w rzekach były bez większego wysiłku, bez zarybień, ochrony itp.. Dzisiaj gdyby
nie całoroczne działania nie byłoby nic. Reszta to pisanie głupot.
|