|
Nie o to chodziło z "odrabianiem".
Powiem szczerze, jakbym się upadł to może i zabiłbym kilka szczupaków, sandaczy, pstrągów czy głowacic w
roku. Mooooże. Wiec karta (kasa) na pewno by się odrobiła. Te marne 300-500zl. Ale wiadomo że nie o to w
tym wszystkim chodzi. Wiesz o co mi konkretnie chodzi? O to że chciałbym bez większych problemów móc
złowić sobie rybkę (dla przykładu pstrąga, szczupaka, sandacza czy okonia) i zjeść od czasu do czasu.
Oczywiście zgidnie z regulaminami. A rzeczywistość jest taka, że częściej trudno cokolwiek złowić. O zabiciu
nawet ciężko pomyśleć mając świadomość że może to ostatnia ryba.
Jak zaznaczyłem dotyczy to wyłącznie tego czego ja bym chciał.
Dlaczego tak jest? Na pewno dobrze wiem to ja. Wy podejrzewam że też. Powód zbyt niskie kary za
wykroczenia, za dużo PZW pozwala gdy trzeba chronić i chłam który siedzi w naszym Związku.
|