| |
Jeżeli chodzi o mnie to jestem w pełni usatysfakcjonowany obrotem sprawy.
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat w okręgu bielskim PZW mieliśmy patologię niewyobrażalnego rozmiaru.
Zaniedbań i zwyklej hochsztaplerki, włącznie z przestępstwami skarbowymi, błędami i nieprawidłowościami
przy zarybieniach, bylo tyle, że głowa mała.
Sprzedane za bezcen, oddane za darmo czy dzierżawione w bardzo niejasnych okolicznościach ośrodki
zarybieniowe, brak ochrony, konflikt SSR Żywiec z okręgiem, to tylko czubek góry lodowej.
Tak, w dużej mierze moje działania doprowadziły do zasadnego rozwiązania umów.
To, że sąd na czas postępowania zasądził co zasądził, no coż? Postępowanie jest w toku, sprawa toczy sie
dalej, do czasu jej zakończenia okreg będzie mógł, co nie jest jednoznaczne, bo WP nie odpuszczają tematu i
wniosły zażalenie, wywiązywać sie ze swoich obowiązkow do czasu zakończenia postępowania.
Niewątpliwie gospodarka będzie musiała być prowadzona wzorowo, co jest już in plus i dużym sukcesem
moim i Mateusza, w stosunku do sytuacji jeszcze sprzed roku, ktora to gospodarka prowadzona przez ostatnie
dziesięciolecia doprowadziła do całkowitej zapaści wod Podbeskidzia.
Szkoda jednego. Zdążył uciec wieloletni dyrektor Pszczeliński. Człowiek postawiony w celu zatarcia wielu afer
z wyprowadzaniem gotówki z kasy przez księgową włącznie. Niestety w zarządzie pozostała dalej gruoa
Duraja, ktory nic nie zrobił konkretnego oprócz skłócenia SSR i dochapania się stanowiska w ZG i przyjaźni z
Heliniakiem, tych od ponad stytysięcznych zarobków w społecznej służbie w PZW. To niestety bardzo źle wr(ży.
Mimo kilku wartościowych osob w nowym zarządzie te osoby niczego nie stworzą p9za wykonywaniem
wytycznych z Twardej.
Tak, że kolego Magiera. Nie musisz dziękować za stworzenie podwalin do normalnej i uczciwej gospodarki w
okręgu bielskim. Nie liczę na to, że domyślisz się ty i tobie podobni hejterzy, że gdyby nie wielokrotne moje
razem z SWP interwencje, miałbyś dzisiaj Kubalicę i jego zespół z Foltą, Pszczelińskim i innymi nierobami w
zarządzie. A tak? Będą koledzy z zarządu musieli mocno się gimnastykować, żeby wszystko było w najlepszym
porządku, bo inaczej ich los jest przesądzony.
Będąc uczciwym, nowe regulacje wprowadone w regulaminie przez okręg zasługują na pochwałę. Kilka
nowych odcinków z zakazem zabierania potokowca, nowe limity i ograniczenia może sprawią, że za cztery, pięć
lat będzie po co jechać na ryby w okręgu bielskim. Brakuje w dalszym ciągu całkowitej ochrony lipienia.
Tak, że tego. Nie dziękuj.
|
