f l y f i s h i n g . p l 2024.03.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Wilki, bobry - nawiązanie do poprzedniej dyskusji. Autor: S. Cios. Czas 2024-03-29 07:42:29.


poprzednia wiadomosc Odp: Team T a promocja łowisk : : nadesłane przez mart123 (postów: 5837) dnia 2023-01-12 12:49:48 z 165.225.206.*
  1. Zgadzam się co do ujęcia w ramy przepisów kajakarstwa i wszelkich odmian sportów wodnych na
rzekach i nawet nie chodzi mi o jakieś "opłaty" firm organizujących te wszystkie spływy na rzecz WP
bo te środki i tak przepadną w czeluściach państwa z dykty. Główną potrzebą jest kontrola i
ograniczenie presji kajakarskiej. W obecnym stanie gdy na dowolny strumień jaki tylko wymyśli
organizator, a wymyślają coraz mniejsze i bardziej dzikie, żeby klienci poznali smak "kajakowego
hardcoru"  może wejść dowolna liczba jednostek nikt nie myśli o skutkach przyrodnicznych takich
najazdów. Poza tym jest ewidentny konflikt interesów między wędkarzami, którzy przecież łożą na
rzecz wód za możliwość łowienia ryb w sytuacji gdy nic nie łożący utrudniają tym pierwszym a nawet
uniemożliwiają korzystanie z wody, za co zapłacili. Na rzekach formatu Dobrzycy, górnej Słupii (czego
sam doświadczyłem), Łupawy jak kajaki zaczną jechać przeważnie od ok. 8 rano wędkarz nie ma
czego szukać do wieczora. Kiedyś tak było w lecie ale obecnie sezon kajakarski rozciągnął się na
większość roku. Kolejna promocja.
2. Czy przewodnicy wędkarscy i szkółki powinny płacić na rzecz właściciela wody na której prowadzą
działalność? Tu mam wątpliwość, choć co do zasady pewnie tak. To w PL naprawdę ciężki kawałek
chleba, poza tym przecież firmy takie odprowadzają CIT, więc za darmo działalności nie prowadzą.
Natomiast na pewno powinny zachować klasę i przykładowo nie ciągać w maju klientów po sanowych
płaniach i pokazywać im jak i gdzie łowić lipienie, które, jak wiemy w maju są na niezłym "żarciu".  A
tak było nie raz. Podobnie z głowatkami. A jak już prowadzają Niemców, zwłaszcza gdy są ubrani w
ciemne kurtki, to zakazać im okrzyków w ich języku bo to naprawdę źle się kojarzy nawet po 80
latach
3. Porównanie lasów ALP do zakładu produkcyjnego jest bardzo adekwatne do tego co się tam
obecnie wyprawia.
4. Jazda pojazdami mechanicznymi po lasach i to w wielu przypadkach w 100% legalna to kolejna
plaga naszych czasów. Prywatne lasy w Gorcach i Beskidach zostały w dużym stopniu zawłaszczone
przez półgłówków na quadach i crossach.

Reasumując, obecnie najważniejszą kwestią nie są opłaty z tytułu takiego czy innego użytkowania
tego czy tamtego dobra, bo ludzi póki co stać na to (najwyżej wezmą kredyt), ale ograniczenie presji
ludzkiej na rzeki, jeziora, lasy, ogólnie przyrodę. Niestety ale powstał taki trend i obawiam się, że jest
to trwałe zjawisko, że ludzie by wypełnić swój wolny czas mają przymus bycia wszędzie tam gdzie
wypada być, gdzie bywają ich znajomi, sąsiedzi, koledzy z pracy, gdzie Internet podpowiada, nad
wodą, pod wodą, w górach, nad morzem, w powietrzu, w tropikach, za Kołem Polarnym, latem,
jesienią, zimą a by czasu nie tracić na naukę i rozpoznanie z pomocą przychodzą przewodnicy i
instruktorzy. Do tego dochodzi relatywna taniość i nieograniczona dostępność sprzętu, mamy do
dyspozycji nawet helikoptery, nie mówiąc o tanich liniach, aparatach do nurkowania, łodziach, autach
4x4, echosondach, kamerach, wędkach, Simmsach, taliowanych nartach, można tak wymieniać do
wieczora i prawie nikt tej presji nie próbuje limitować no bo jak to? Limitować rozwój?  Zrezygnować z
promocji regionu?
A powinien, bo czas się kończy.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Team T a promocja łowisk [0] 12.01 14:16
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus