|
"OCHRONA zamiast EKSPLOATACJI".
_______
Ale przez kogo ma być to "chronione"? Przez PZW/wędkarzy?
Wyobrażasz sobie żeby ktoś za coś płacił i "sprzedanym/kupionym towarem" była ochrona? Ja nie. Myślisz że
ilu głupich/mądrych by z takiej oferty skorzystało? 5%? 10%? Ilu będzie płacić żeby coś chronić, nie korzystać?
Kompletne bzdury. Takie rzeczy można sobie robić w prywatnych wodach, działalności, firmach i na długą
metę. Nie ma 10 lat (operaty) gdzie po tym czasie przyjdzie "prawdziwy" właściciel i coś komuś zabierze
(przykład Raby, innych). Mało tego. Ci cwaniacy którzy nie płacili pierwsi rzucą się do "pełnego koryta" za free
lub grosze. Jedni głupi się narobili, napracowali, dbali i odmawiali sobie korzystania bo "ochrona" inni przyjdą i
posprzątają po ... głupich.
Ostatnio słucham tych głupich/normalnych i wiesz na co liczą pisząc o nowym roku w PZW? Liczą na to że
Wody Polskie (łatwiej i szybciej będziesz "WP") odbiorą temu czy tamtemu wodę i za 250zl będą mogli robić
co będą chcieli. "Czyli nic", tłumaczę im bo wody będą puste skoro teraz pomimo takich wyrzeczeń, ochrony i
starań się niektórych dobrych gospodarzy w wodach jest prawie nic. Po puszczeniu tego przez WP "dla
wszystkich" nie będzie w wodach kompetnie nic. Chyba że wrzucone chwilowo mięso armatnie, wyborcze czy
jakby tam tego nie nazywał, żeby ludziom pyski zatkać gdyby przestali płacić te 250 zyli. Taka czeka nas
przyszłość. Na takie zmiany liczą nasi mądrzy koledzy którzy ochronę maja daleko w dupie. Oni chcą ryb,
mięsa i uj wie czego jeszcze. Szczerze mówiąc wcale się im nie dziwię. Wszyscy chcemy tego samego.
Wiesz jakie będą statystyki opłat na nowy 2023r. przy nowych stawkach i tej ofercie wędkarskiej którą teraz
prezentuje większość naszych wód? Sprawdzisz pod koniec nowego roku o ile będziesz miał taką możliwość.
Jak wiec możesz liczyć na "ochronę zamiast eksploatacji" ze strony PZW? Oni na takie coś nawet
nie mogą sobie pozwolić bo już po tym roku będą leżeć na plecach.
Policz na szybko ile kosztuje jeden wędkarski wyjazd na ryby. Cena paliwa, żarcie, picie, zanęta, przynęty.
Podejrzewam że w zależności od miejsca startu do mety zupełne minimum to 50PLN. A bliżej 100PLN? Do
tego policz opłaty za wędkowanie, ilość wypadów na ryby i kto z tego będzie korzystał gdzie wynikiem jest brak
ryb lub (jak sugerujesz) celem "OCHRONA" ?
Wiesz dlaczego zamiar liczyć na ryby (złowione z wód PZW) wolę iść od razu po łososia za 70PLN/kg? Nawet
najbiedniejszym kolegom to proponuje zamiast liczenie na złowienie karpia, leszcza, płoci, klenia czy innego
śmierdziucha którego mogliby zjeść. Najtańsza jest ryba ze sklepu. Pewna, tania, może tylko bez przyjemności
złowienia i nie "dzika". Widziałeś ile kosztuje teraz kilogram karpia? 40zl/kg. Mózg w poprzek staje. A karta
która upoważnia do zabicia tylu a tylu ryb 500zl. Niby tanio, opłaca się ale ... Przeczytaj co pisałem wyżej o
ofercie gospodarza który sprzedaje zezwolenia i kosztach jednego wyjazdu.
Jak wiec wg Ciebie PZW może zamiast "eksploatacji" sprzedawać/proponować ludziom "ochronę"?!?!?!!!!
Za darmo? Za free? Za 500zl rocznie?
Przestaje się ostatnio dziwić tym głupim/mądrym którzy czekają i liczą na Wody Polskie. Bynajmniej za grosze
będą mieli "nic" które od minimum -nastu lat mimo wyrzeczeń i obietnic też mają. Tyle że za wyższe składki.
Wychodzi na to że ja jestem jednak głupi. Dlaczego? Bo wypuszczam, liczę na ..., wierzę, mam nadzieję i dalej
płacę
Z tym problemem o którym piszesz w pierwszym zdaniu nikt sobie nie poradzi. Amen.
Przykro mi. Pzdr.
|