f l y f i s h i n g . p l 2024.05.02
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto?. Autor: S. Cios. Czas 2024-05-02 12:45:30.


poprzednia wiadomosc Odp: Raba potrzebuje pomocy-rzeka umiera : : nadesłane przez bami (postów: 526) dnia 2022-08-11 09:19:59 z *.147.4.180.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
  Raba poniżej zapory w Dobczycach:


Przydatność czasowa zbiorników sztucznych, ich okresowa pomoc w walce z powodziami, zyskiem
energetycznym, tworzeniem obszarów rekreacyjno-wypoczynkowych jest szkodliwa w dłuższym okresie dla
środowiska i każdy to wie, w tym rządy.
Magazyny wody pitnej dla miast też stają się odstojnikami gnoju, a niebawem stężeniem trucizn i
ostatecznie utracą jakąkolwiek wartość.
Skrajnym przykładem jest zbiornik czchowski, który kiedyś, niebawem, zniszczy dolinę Dunajca.
Korzyści zostały już zużyte, a koszty narastają. Tak będzie ze wszystkimi „sztucznymi bagnami” obecnie
nazywanymi jeszcze szumnie jeziorami, to tylko kwestia czasu.
Każda ujarzmiona rzeka kiedyś wypłaci „dywidendy” tyle, że nie tym, którym powinna. Pełna drożność rzek
to jednak tylko część problemu. Już dzisiaj tkwimy w gównie powyżej uszu, a jakim cudem się nie dusimy,
pozostaje tajemnicą przyrody, bo rządy, w ogólnym rozrachunku, tylko utrudniają przeżycie.

Powyżej niczego nowatorskiego nie napisałem, każdy świadomy, to rozumie. Co więc można zrobić?
Według mnie nic. Pozostaje tylko przepraszać potomnych, że wpuszczamy ich w kanał, z którego nie wyjdą.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Raba potrzebuje pomocy-rzeka umiera [3] 11.08 11:40
 
Pozostaje tylko przepraszać potomnych, że wpuszczamy ich w kanał, z którego nie wyjdą.

To wszytko prawda. Dlatego nie dziw się gdy ktoś żaluje, że nie jest starszy. Wędkarze, których młodość
przypadła na lata 50-80 ub. wieku załapali się na ostatnie naturalne (w miarę) rzeki, ryby i ogólnie życie
w jakiejś tam zgodzie z naturą. To wyjątkowi szczęśliwcy. Ja zaledwie liznąłęm tylko końcówki i choć np.
dane mi było łowić w Dunajcu na odcinku czorsztyńskim parę lat przed zalaniem to już w księżycowym
krajobrazie zniszczonym koparkami. Dzisiejszy muchołap, zwłaszcza początkujący jest w wyjątkowo
gównianej sytuacji, zarówno wędkarskiej jak i ogólnie życiowej, gdyż lepiej na pewno już nie będzie a
raczej wszystko wskazuje, że gorzej.
 
  Odp: Raba potrzebuje pomocy-rzeka umiera [2] 11.08 17:07
 
"Dzisiejszy muchołap, zwłaszcza początkujący jest w wyjątkowo gównianej sytuacji, zarówno wędkarskiej
jak i ogólnie życiowej, gdyż lepiej na pewno już nie będzie a raczej wszystko wskazuje, że gorzej."

_______

Zawsze można wyjechać do Rosji i będzie się szczęśliwcem. Jak ci wymienieni przez Ciebie (lat 50-80).
Gwarancji jednak nie daję.
 
  Odp: Raba potrzebuje pomocy-rzeka umiera [1] 11.08 18:03
 
Do Rosji? A po co? Nie słyszałeś o dewastacji rzek Syberyjskich i
ogólnie tamtejszej przyrody? Jak wyjeżdżać to do Stanów albo
Kanady.
 
  Odp: Raba potrzebuje pomocy-rzeka umiera [0] 11.08 20:31
 
Może. Ale tam są zakazy, prywata, terror przepisów, zasad, obowiązków. W Rosji jest wolność jak u nas za
PRL.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus