|
Szerzej , oznaczałoby rozwiązanie problemu .
Z moich obserwacji wnioskuję , że protest jest ale w sieci .
Dwa razy dziennie przejeżdżam obok Decatlon , Auchan i LM ...bez zmian .
Wystarczy drobna promocja i skończy się internetowa akcja.
Zastanawiam się , gdyby dla przykładu Auchan dla swoich produktów podniósł ceny o 20 % z zamiarem przekazania tej kwoty na potrzeby bieżące uchodźców ... to o ile spadła by im sprzedaż drugiego dnia tej akcji ?
Podczas tego koszmaru dowiadujemy się ,że mimo embargo na handel bronią dla Rosji po 2014 kraje UE go skutecznie łamały .
CYTAT ..."Francja, Niemcy, Włochy, Słowacja, Czechy, Hiszpania, Finlandia, Chorwacja, Bułgaria i Austria korzystały z luk prawnych, zawartych w treści zakazu, umożliwiających im dalszą sprzedaż broni i amunicji Rosjanom. Broni i amunicji, które obecnie mogą być wykorzystywane przeciwko Ukraińcom w inwazji na ich państwo."...
Gotowa "lista wstydu" by w ramach - oczywiście internetowego - protestu ogłosić , by bojkotować wyjazdy do tych krajów.
Jak ich obywatele nie wyjdą na ulicę i nie zrobią porządku z tym szambem to nic się nie zmieni .
Rosjanie muszą usunąć ze swojego kraju Putina , tak samo skutecznie jak zrobili to Rumuni w 1989r ... moja niechęć do Decatlonowskiej koszulki nic tu nie zmieni.
To zaszło za daleko .
|