| |
Ależ o tym własnie mówię...
Je..ć profilaktycznie i na zapas. Prewencyjnie. Utrata pracy im nie grozi, bo jak sam widzisz, przejmują
firmy i uruchamiają własne dziadzie wanie by społeczeństwo nie odczuło sankcji.
To u nich działa w mniejszym lub wiekszym stopniu i społeczeństwo wciąż popiera agresję, bo dobry
władca o nich dba.
Chcąc naprawdę im dołozyć, to niestety całkowita izolacja, tak polityczna jak i gospodarcza z
przerwanie wszelkiego handlu. Nie tylko na teraz, ale wprowadzając takie rozwiązanie zacząć
naliczanie "na zapas". Za każdy dzień od teraz przedłużającej się agresji, utrzymamy sankcje miesiąc
po jej zakończeniu. Miesiąc przedłuzonych sankcji za kazdy dzień.
Jak narazie to wszystko wygląda jak grożenie palcem wściekłemu pitbulowi.
Ponadto sankcje wprowadza się od razu, a nie zapowiadając tydzień wcześniej, gdzie ten którego
miałby dotknąć może się do nich przygotować.
Ile jachtów i samolotów schroniło się w Izraelu po zapowiedzianych konfiskatach?? Gdyby po prostu je
zatrzymano to by bolało, a tak śmieją się zachodowi w żywe oczy.
Podobnie było z kontami w bankach itp. Kto normalny po zapowiedzi zablokowania mu konta za
tydzień, nie przeniesie wszystkiego tam gdzie mu to nie grozi??
Większość tych sankcji to działania na pokaz, ale robione tak by sami nakładający sankcje zbyt wiele na
tym nie stracili. W dupę dostają jak zwykle szarzy nic nie znaczący ludzie.
|
